Do potrącenia dwulatka doszło w piątek rano w Wągrowcu (woj. wielkopolskie) na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulicy Pocztowej z Wojska Polskiego. Jak informował wówczas oficer prasowy policji w Wągrowcu asp. Dominik Zieliński: - Kierowca terenowego nissana włączając się do ruchu potrącił na przejściu dla pieszych dwuletniego chłopca, który wszedł przed auto stojące na pasach. Dwulatek, który znalazł się pod podwoziem auta, został w ten sposób przeciągnięty po ulicy, natomiast kierowca po zdarzeniu nie zatrzymał się i pojechał dalej. Potrącenie dwulatka w Wągrowcu. Matka dziecka z zarzutem, kierowcy zabrano prawo jazdy Jak udało się ustalić Polsat News, w piątek policjanci zatrzymali prawo jazdy 71-letniemu kierowcy do czasu wyjaśnienia sprawy. W ciągu kilku najbliższych dni mają zapaść dalsze decyzje w związku z zachowaniem mężczyzny podczas zdarzenia. W sobotę matka dwulatka usłyszała natomiast zarzut narażenia syna na utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez brak sprawowania należytej opieki nad dzieckiem. Sprawa za pośrednictwem prokuratury ma zostać skierowana do sądu. Kobieta złożyła wyjaśnienia, grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności. Policja: Dziecko nie doznało poważnych obrażeń W piątek policja, podając informacje o kierującym nissanem, przekazała, że mężczyzna był trzeźwy, a po potrąceniu dziecka pojechał do Bydgoszczy. Z kolei matka w chwili zdarzenia zajmowała się łącznie czwórką dzieci. Dwulatek, będący pod jej opieką, odłączył się od grupy i pobiegł w kierunku przejścia dla pieszych. Choć cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie, według informacji funkcjonariuszy chłopiec nie doznał poważnych obrażeń, ma mieć jedynie niegroźne potłuczenia i zadrapania naskórka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!