Kilka dni temu serwis "Bielskie Drogi" poinformował o nowych drogowskazach w Bielsku-Białej, mających ułatwić dojście do ważnych punktów w mieście. Problem w tym, że montowane tablice informacyjne zawierały błędy w tłumaczeniu nazw na język angielski. "Citi", "turist", "squere" Zamiast słowa "city" na tablicach widniało "citi", zamiast "square" było "squere", a zamiast "tourist" widniało " turist". To jednak nie koniec wpadek. Źle przetłumaczono również patrona jednego z placów. Nazwę pl. św. Mikołaja przetłumaczono jako "Santa Claus Square", co znaczyło, że patronem jest Mikołaj przynoszący prezenty, a nie święty Mikołaj pochodzący z Mirry. "Błędy się zdarzają, ale dlaczego w takich sytuacjach? Nikt nie mógł spojrzeć do słownika zanim wydał kilka ładnych tysiaków z publicznej kasy?" - skomentowały sprawę "Bielskie Drogi". Władze Bielska-Białej szybko zareagowały na wpadkę. "Co się zobaczyło, to się nie odzobaczy. Można na szczęście zmienić tablice na drogowskazach MSI - Miejskiego Systemu Informacji. Przepraszamy, robimy przegląd wszystkich tablic i poprawiamy błędy" - poinformowali urzędnicy. "Wstydu było naprawdę sporo" Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Błędne tablice zostały wymienione. "Wstydu było naprawdę sporo, także nie było już co gadać, tylko uderzyć się w pierś i działać jak najszybciej" - przekazali urzędnicy. "Sting powiedział, że nawet jak się zagra zły dźwięk, to cała sztuka polega na tym, by kolejny zagrać dobrze. Nie śmiemy porównywać się do mistrza, ale kilka tablic już jest ok. Jeżeli nie daj Boże coś zobaczycie, piszcie proszę do nas. Dziękujemy za wsparcie i Waszą cierpliwość" - dodali. "Trwa montaż nowych tablic informacyjnych dla turystów. Miejmy nadzieję, że tym razem ktoś zajrzał do słownika" - podsumowały całą sytuację "Bielskie Drogi".