Zamówili nocny kurs przez cały kraj. Nagle napadli na taksówkarza
Trzech mężczyzn i kobieta zamówili kurs taksówką z Krakowa do Gdańska. W trakcie postoju na stacji paliw na trasie S7 jeden z pasażerów usiłował dźgnąć taksówkarza nożem w brzuch. Mężczyźnie udało się uciec i ukryć na stacji, w tym czasie grupa odjechała z miejsca zdarzenia. Ostatecznie policji udało się zatrzymać wszystkie cztery osoby - teraz trafili na trzy miesiące do aresztu.

Do zdarzenia doszło w nocy 10 lipca bieżącego roku. Czteroosobowa grupa - trzech mężczyzn i kobieta, zamówili nocny kurs taksówką po terenie całego kraju - chcieli przejechać z Krakowa do Gdańska, a później do Warszawy.
Mężczyzna próbował dźgnąć nożem taksówkarza
W trakcie przystanku na stacji benzynowej na trasie S7 w pobliżu Witramowa (pow. olsztyński) doszło do sprzeczki między pasażerami i taksówkarzem, która doprowadziła do decyzji o zakończeniu kursu.
"W tym momencie osoby, które przewoził taksówkarz, przemocą zmusiły go do przemieszczenia się na tylne siedzenie auta, a następnie jeden z mężczyzn próbował dźgnąć go nożem w brzuch" - podaje w oficjalnym komunikacie Komenda Miejska Policji w Olsztynie.
Taksówkarzowi udało się uciec i schować na stacji paliw, a pracownicy powiadomili o zdarzeniu policję. W tym czasie grupa odjechała w kierunku Warszawy.
Pasażerowie ukradli samochód i uciekli. Jeden z mężczyzn zaatakował funkcjonariuszy
Skradziony samochód udało się zatrzymać już po kilku minutach - w trakcie kontroli, jeden z mężczyzn, 27-latek zaatakował policjantów przy użyciu gazu pieprzowego. Mężczyzna został zatrzymany, a pasażerowie ponownie uciekli. Ostatecznie 21-latka, 31- i 34-latek zostali zatrzymani w jednym z hoteli w Warszawie.
W miniony czwartek, 13 lipca na wniosek Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe wobec całej czwórki zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Wszyscy usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. Dodatkowo 34-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
21-latce i 27-latkowi grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności, a 31- i 34-latkowi grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności, ponieważ mężczyźni w przeszłości już zostali ukarani za podobne przestępstwa.
Jak podano, zatrzymanie podejrzanych jest wynikiem pracy funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie wspieranych przez policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy oraz funkcjonariuszy z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji. Co więcej, w działaniach uczestniczyli policjanci z Ostródy, Elbląga, Iławy i Działdowa.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!