Do CKRW w Giżycku wpłynęło zgłoszenie o pożarze jachtu na jeziorze Śniardwy, na północ od wysp Czarci Ostrów i Pajęczej. Do zdarzenia doszło w niedzielę o godzinie 14:38. Jezioro Śniardwy. Zapłonął jacht z dwoma osobami na pokładzie Na pokładzie łódki przebywały wówczas dwie osoby - starsze małżeństwo. Musieli skoczyć do wody, aby uratować swoje życie. Do akcji ratunkowej zostały zadysponowane jednostki R-5 i R-11 na co dzień stacjonujące w bazie MOPR Mikołajki, Karetka wodna R-15, MSR Okartowo, Policja, OSP Mikołajki, PSP Pisz i PSP Mrągowo. Jak podał dyżurny MOPR Dariusz Luma, wyjść z wody pomogli parze inni żeglarze z przepływającej obok łódki. Pożar jachtu na jeziorze Śniardwy - Pomimo podjętych prób ugaszenia płonącej jednostki, jacht zaczął nabierać wody i w większej części zatonął. Ponad powierzchnią wody unosił się zaledwie dziób - poinformowali ratownicy z Ochotniczego Mazurskiego Pogotowia Ratunkowego. W mediach społecznościowych udostępnili też zdjęcia z przebiegu akcji gaśniczej. Częściowo zatopioną jednostkę odholowano z dala od szlaku żeglownego aby nie zagrażało to innym żeglarzom. Jak podał st. asp. Rafał Jackowski z Komendy Wojewódzkiej Policji, poszkodowani żeglarze to mieszkańcy Warszawy. Żaglówka zapaliła się najprawdopodobniej od kuchenki gazowej. - Ta akcja zakończyła się pomyślnie, jeśli chodzi o zdrowie i życie żeglarzy. Gorzej, jeśli chodzi o sprzęt. Dlatego apelujemy do wszystkich, aby zachować bezpieczeństwo podczas korzystania z urządzeń elektrycznych, piecyków, butli gazowych oraz farelek szczególnie podczas pobytu na jachcie - informuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.