Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Wpadka" ambasadora Rosji. Jedno słowo może go sporo kosztować

Ambasador Rosji w Polsce znalazł się w ogniu pytań dziennikarzy po tym, jak został wezwany do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W czasie konferencji prasowej dyplomata zaliczył "wpadkę" z punktu widzenia wytycznych kremlowskiej propagandy, mówiąc o "wojnie" w Ukrainie.

Siergiej Andriejew
Siergiej Andriejew/Adam Burakowski/REPORTER/East News

Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew przed gmachem MSZ był pytany m.in. o działania Rosji na terenie Ukrainy. 

Wojna w Ukrainie. Ambasador Rosji o zaliczył wpadkę

Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło oporu, który ukraińska armia stawia rosyjskiemu okupantowi. W tracie odpowiedzi Andriejew zaliczył "wpadkę". - Siły ukraińskie są bardzo liczne. Dobrze przygotowały się do tej wojny przy pomocy państw zachodnich - mówił ambasador Rosji.

- Mówi pan o wojnie. Więc jest to wojna? - zapytał jeden z dziennikarzy, na co dyplomata zareagował niemal natychmiast, poprawiając wcześniejszą wypowiedź. - To specjalna operacja wojskowa - sprecyzował. 

Dotychczas rosyjscy dyplomaci unikali słowa "wojna" w kontekście działań armii Federacji Rosyjskiej na terenie Ukrainy. Doszło nawet do tego, że Duma Państwowa - izba rosyjskiego parlamentu - przyjęła drakońskie przepisy, stanowiące o możliwości karania więzieniem osób, które na terenie Federacji Rosyjskiej rozprowadzają dezinformację na temat "operacji specjalnej" w Ukrainie. Zakazane jest m.in. mówienie o "wojnie"

Wojna Rosja-Ukraina. "Przez nazistów jest wiele ofiar"

W czasie konferencji Siergiej Andriejew "tłumaczył" też bombardowania miast - w tym Mariupola - oraz zabijanie ukraińskich cywilów przez rosyjskich żołnierzy. Jak stwierdził, "Rosja stosuje broń wysoce precyzyjną i tylko wobec obiektów wojskowych". 

W opinii dyplomaty rzeź w Mariupolu to efekt działania "nazistów". - Fanatyczni naziści chowają się za plecami cywilów. To jak z tym szpitalem. Okazało się, ze nie ma tam ani kobiet, ani dzieci - twierdził Andriejew. - Robimy wszystko, co możliwe, by oszczędzić życie cywilów, ale właśnie z powodu działań nazistów jest wiele ofiar - dodał. 

W czasie konferencji padło też pytanie o zabijanie dzieci na terytorium Ukrainy. - A ile dzieci zabito w Donbasie? Przez osiem lat ostrzeliwania. Dzieci z Doniecka i Ługańska - mówił Andriejew.

Starcie ambasadora Rosji z polskimi dziennikarzami/Polsat News/Polsat News



INTERIA.PL

Zobacz także