Wagnerowcy walczą pod Sołedarem. "Jedyna siła rosyjska zdolna do sukcesów"

Dawid Szczyrbowski

Oprac.: Dawid Szczyrbowski

Jewgienij Prigożyn, który finansuje rosyjskie siły najemnicze zwane "grupą Wagnera", wykorzystuje doniesienia o postępach pod Sołedarem w obwodzie donieckim, by promować tę formację jako skuteczną siłę bojową - ocenia Instytut Badań nad Wojną (ISW).

Sołedar jest miejscem starcia sił rosyjskich i ukraińskich
Sołedar jest miejscem starcia sił rosyjskich i ukraińskichAFP

Amerykański ośrodek informuje w najnowszej analizie, że "grupa Wagnera" twierdzi, iż zajęła w ostatnich dniach część Sołedaru. - Wiele źródeł rosyjskich mówi o tych postępach jako o sygnałach, że wagnerowcy mogą wkrótce otoczyć Bachmut - relacjonuje ISW. Prognozuje, że "zarówno potwierdzony, jak i fikcyjny sukces" najemników w Sołedarze i pobliskim Bachmucie zostanie wykorzystany przez Prigożyna do "promowania "grupy Wagnera" jako jedynej siły rosyjskiej na Ukrainie zdolnej do zapewnienia rzeczywistych sukcesów".

Analitycy zwracają uwagę na nagranie wideo rozpowszechnione w internecie, pokazujące najemników uczestniczących w zaciekłych walkach pod budynkiem merostwa w centrum Sołedaru. - Siły rosyjskie kontynuowały 8 i 9 stycznia ataki lądowe w Sołedarze i wokół niego - informuje ISW.

Ukraińcy: Sytuacja w Sołedarze jest nadzwyczaj trudna

- Przedstawiciele resortu obrony Ukrainy powtarzali, że Rosjanie nie kontrolują Sołedaru całkowicie, ale sytuacja jest nadzwyczaj trudna, a wojskowi z "grupy Wagnera" w niektórych miejscach odnoszą postępy - dodaje ośrodek.

Jak oceniał ISW w poprzedniej analizie, Prigożyn "może próbować wykorzystać finansowo ukraińskie bogactwa naturalne koło Bachmutu". Analitycy powołują się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela Białego Domu, który powiedział, że "zdaniem USA Prigożyn dąży do wydobycia soli i gipsu z kopalni w rejonie Bachmutu, w celu odniesienia zysków finansowych".

Szynkowski vel Sęk w "Graffiti" o KPO: Opozycja gra w swoją gręPolsat News