Tak wygląda most Krymski po eksplozji. Spowiła go chmura dymu
Wystarczyła chwila, by most Krymski znalazł się w objęciach ognia i dymu. Mieszkańców półwyspu obudził silny wybuch, a później ujrzeli fragmenty przeprawy, które wpadły do cieśniny Kerczeńskiej, odcinając ich od kontynentalnej Rosji. Tak po porannym pożarze wygląda most, który miał złączyć kontynentalną część Federacji z nielegalnie przejętym przez nią Krymem. Zdjęcia i nagrania opublikował m.in. ukraiński polityk Ołeksij Daniłow, dołączając nietypowe "życzenia" dla Władimira Putina.
Eksplozja na moście Krymskim nastąpiła w sobotę wcześnie rano. Okupacyjne władze półwyspu twierdzą, że wjechała na niego ciężarówka, która następnie wybuchła. W tym samym czasie torami kolejowymi jechał pociąg z cysternami z paliwem. Skład błyskawicznie zajął się ogniem, co wywołało pożar.
Moment, gdy doszło do detonacji, uchwyciły kamery monitoringu. Krótkie nagranie opublikowała Nexta.
Zniszczony pociąg do teraz stoi na moście, co widać na innym filmie. Dokumentuje on też, że zniszczona jest część infrastruktury drogowej. Z półwyspu obecnie nie da się wyjechać drogą lądową, zablokowana jest również trasa morska pod zniszczoną przeprawą.
Most Krymski częściowo zawalił się. Nad półwyspem unosi się dym
Ołeksij Daniłow, ukraiński sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, zamieścił na Twitterze film ukazujący zniszczenia mostu Krymskiego. Zdjęcia zestawił z nagraniem Marilyn Monroe śpiewającej "Happy birthday mister president".
Oryginalnie życzenia od hollywoodzkiej gwiazdy wędrowały do przywódcy USA Johna F. Kennedy'ego, lecz w kontekście sobotnich wydarzeń Daniłow "skierował" je do Władimira Putina. Prezydent Rosji świętował w piątek 70. urodziny.
Słup dymu unoszący się znad mostu widoczny jest z daleka.