Rosjanie uderzyli we własne terytorium. "Pociski spadły przez pomyłkę"

Oprac.: Agata Sucharska
W Kraju Krasnodarskim w Rosji spadły dwa pociski manewrujące Kalibr. Okazało się, że to rosyjskie rakiety, a ich uderzenie w terytorium nieopodal granicy z Ukrainą to pomyłka. Niespodziewany atak zaalarmował mieszkańców regionu. Z powodu incydentów wstrzymano ruch drogowy.

Jak poinformował w poniedziałek niezależny rosyjski kanał na Telegramie ASTRA, dwa rosyjskie pociski manewrujące Kalibr spadły "omyłkowo", prawdopodobnie były to rakiety wystrzelone w kierunku ukraińskich miast.
Niespodziewany atak w Kraju Krasnodarskim. Wstrzymano ruch pojazdów
Pierwszy z pocisków znaleziono 13 stycznia w godzinach porannych, natomiast kolejny w godzinach wieczornych w pobliżu wsi Zapadnyj. Nie odnotowano ofiar wśród lokalnych mieszkańców.
Z powodu tych incydentów miejscowe władze, które określiły rakiety mianem "przedmiotów nieznanego pochodzenia", wstrzymały ruch pojazdów na jednej z lokalnych dróg - relacjonował ukraiński portal Obozrevatel.
Wersję wydarzeń, według której w Kraju Krasnodarskim omyłkowo spadły pociski Kalibr lecące w kierunku Ukrainy, potwierdzili dziennikarze śledczy z niezależnego projektu Conflict Intelligence Team (CIT), a także związany z opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym analityk Jan Matwiejew.
"Podobne informacje uzyskaliśmy również od naszych źródeł w lokalnych służbach ratunkowych" - napisano na kanale ASTRA.
Rosja atakuje własne terytorium. To nie pierwszy raz
Przypomnijmy, że na przełomie grudnia i stycznia Rosjanie rozpoczęli zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Jak informowaliśmy w Interii 2 stycznia, w trakcie ataku jedna z rakiet skierowanych na terytorium Ukrainy uderzyła w wieś Petropawliwka w obwodzie woroneskim.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać wgłębienie w ziemi powstałe po wybuchu. Na jednym z nagrań mieszkaniec wsi przekazał, że "rakieta zniszczyła całą ulicę".
Ukraiński dziennikarz Denis Kazanski podał, że był to pocisk manewrujący Kh-101, który "został wypuszczony przez okupantów z Morza Kaspijskiego".
- Natychmiastowa karma. Jedna z rakiet skierowanych na Ukrainę nie doleciała i spadła na wieś w obwodzie woroneskim. Mam nadzieję, że wszyscy są tam teraz szczęśliwi i wdzięczni swojej armii - skomentował, cytowany przez portal Unian.
Media odnotowały jeszcze dwa takie przypadki. 31 grudnia ubiegłego roku pocisk spadł w Kraju Stawropolskim, a 8 stycznia Rosjanie przypadkowo zrzucili bombę lotniczą na zniszczone w wyniku wojny miasto Rubiżne w regionie ługańskim na wschodzie Ukrainy.
***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!