Rosjanie przypuścili atak na ukraińskie miasta. Drony w akcji

Aleksandra Boryń

Trzy osoby zginęły w wyniku ataku rosyjskich dronów w Odessie na południu Ukrainy. Z kolei w Dnieprze kilka osób zostało rannych. Jak podają służby ofiary zostały odnalezione w gruzach podczas ugaszania pożaru. Zniszczeniom uległy obiekty cywilne, w tym blok mieszkalny czy siedziba jednego z przedsiębiorstw. Według strony ukraińskiej, Kijów zestrzelił większość z wysłanych dronów.

Rosja zaatakowała Ukrainę za pomocą dronów i pociskówVyacheslav Madiyevskyy / NurPhotoAFP

W nocy z z czwartku na piątek rosyjskie drony uderzyły w obszar handlowy w ukraińskim porcie Odessa nad Morzem Czarnym. W wyniku ataku - jak informuje ukraiński gubernator Ołeh Kiper - zginęły trzy osoby. Według informacji przekazywanych przez wojsko Rosja miała wystrzelić 31 dronów, a obrona powietrzna Kijowa zniszczyła 23 z nich.

Atak rosyjskich dronów w Odessie. Są ofiary

Ponadto - za pomocą social mediów - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy poinformowało, że "w centrum regionu uszkodzony został obiekt infrastruktury cywilnej, w którym wybuchł pożar". Ogień został ugaszony przez pracowników Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

Podczas dogaszania pogorzeliska odnaleziono trzy ofiary. Służby nie wykluczają, że pod gruzami mogą się znajdować inne osoby, dlatego na miejscu wciąż trwają prace.

Wojsko poinformowało, że w ataku użyto również pocisków, ale nie trafiły one w żaden cel. Zdjęcia zamieszczone przez służby pokazują poważnie uszkodzone budynki oraz ekipy ratunkowe pracujące na miejscu zdarzenia.

Rosja atakuje obiekty cywilne na Ukrainie

Z kolei w Dnieprze rosyjski dron uderzył w wielopiętrowy budynek mieszkalny. Uszkodzeniu uległ również obiekt infrastruktury cywilnej oraz siedziba jednego z przedsiębiorstw. W wyniku ataku osiem osób odniosło obrażenia, w tym dwie z nich znajdują się w szpitalu, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na razie nie ma ofiar śmiertelnych, jednak według Serhija Łysaka gubernatora obwodu dniepropietrowskiego, pod gruzami bloku wciąż mogą się znajdować mieszkańcy.

Celem ataków miały być także obwody mikołajowski, połtawski i charkowski. Oprócz dronów wojska agresora użyły pocisków rakietowych S-300 oraz Ch-22

To nie jedyny atak w tym tygodniu, w którym zginęli cywile. We wtorek rano w wyniku rosyjskiego ostrzału wioski Nowosłobidka w obwodzie sumskim na północy Ukrainy zginęło pięć osób. Rosyjski atak rozpoczął się około godziny 4 rano czasu lokalnego. Początkowo używano tylko dronów, a zostały wystrzelone pociski przez artylerię.

Jak poinformowała rada wiejska "dron z ładunkiem wybuchowym trafił w budynek mieszkalny, w którym znajdowało się pięciu mieszkańców wioski". Dodano, że budynek mieszkalny został zniszczony i doszło do pożaru.