Przymusowe przesiedlenia dzieci w Mariupolu. "Trzeba odnaleźć ich rodziców"

Oprac.: Natalia Borzuta

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

- Rosyjscy najeźdźcy siłą wywieźli do Rosji około 40 tys. Ukraińców, przedstawiając te przymusowe przesiedlenia jako rzekome "ewakuacje" - oświadczyła wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. Z obleganego Mariupola dzieci bez rodziców zostały wywiezione przez okupantów do szpitala w okupowanym Doniecku. Mer Wadym Boiczko oświadczył ponadto, że już połowa z 540 tys. mieszkańców Mariupola opuściła to miasto.

Ewakuowani z Mariupola w autobusie / zdjęcie ilustracyjne
Ewakuowani z Mariupola w autobusie / zdjęcie ilustracyjnePAP/EPA/ROMAN PILIPEYPAP

- Rosja tworzy alternatywną "rzeczywistość humanitarną" i próbuje ustanowić swoje własne tak zwane "trasy ewakuacyjne" dla mieszkańców Mariupola do Rosji. Zgodnie z oczekiwaniami większość mieszkańców nie chce "uciekać" na terytorium agresora. W rezultacie rosyjskie wojska siłą zabierają cywilów w głąb okupowanych terytoriów lub do Rosji - podkreśliła Wereszczuk.

"Dziesiątki tysięcy przymusowo przesiedlonych Ukraińców"

- Mówimy już o dziesiątkach tysięcy Ukraińców przymusowo przesiedlonych w ten sposób - zaznaczyła ukraińska wicepremier. Dodała, że rosyjskie wojska działają w podobny sposób również na okupowanej przez siebie części obwodu kijowskiego, gdzie próbują przymusowo deportować Ukraińców na Białoruś.

W obleganym przez siły rosyjskie Mariupolu nad Morzem Azowskim panuje dramatyczna sytuacja humanitarna, a według mera Wadyma Bojczenki zniszczonych zostało 80 proc. domów mieszkalnych. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że miasto opuściła już połowa z 540 tys. mieszkańców, którzy żyli tam przed wojną.

Bojczenko powiedział, że w pierwsze dni agresji, gdy kursowały jeszcze pociągi i można było wyjechać samochodami, Mariupol opuściło 140 tys. ludzi. Potem, w znacznie trudniejszym warunkach, wyjechało kolejnych 100 tys., a 60 tys. udało się wydostać korytarzami humanitarnymi.

Według mera około 20-30 tys. mieszkańców zostało przemocą wywiezionych do Rosji przez żołnierzy rosyjskich. Jest z nimi kontakt, ale słaby. Poza tym, zdaniem mera, ludzie ci boją się mówić, bo nie wiedzą, co z nimi dalej będzie.

Bojczenko powiedział, że nie wie, czy uda się tych ludzi wywieźć z Rosji na przykład do Polski, bo są im odbierane paszporty.

Mariupol. Dzieci wywiezione bez rodziców z miasta siłą

- Od szóstego dnia wojny staramy się robić wszystko, by funkcjonowała trasa ewakuacyjna. Ale wojska rosyjskie robiły i robią wszystko, by w Mariupolu nie pozostał ani jeden autobus. 150 nowych autobusów przeistoczyli w popiół - oznajmił mer Mariupola Bojczenko.

W tym obleganym mieście najeźdźcy wywożą do Doniecka najmłodszych Ukraińców, siłą zabierając ich od rodziców.

- Na drugim oddziale zakaźnym przebywa dużo dzieci, które zostały przywiezione z Mariupola. Mają odzież, ale potrzebują pampersów, mieszanek mlecznych i owoców. Nie ma z nimi rodziców. Trzeba ich odnaleźć i nie lekceważyć żadnych ogłoszeń o zaginionych dzieciach - powiedziała agencji jedna z mieszkanek Doniecka.

Ukrinform podaje też, że w niektórych szkołach Doniecka ulokowano przywiezionych przez rosyjskich żołnierzy z Mariupola dorosłych i jeśli nie mają oni w Doniecku krewnych, to są wywożeni do Taganrogu w obwodzie rostowskim Rosji.

Ludziom tym zabierane są telefony i dokumenty, które potem nie wszystkim zwracają. Według mieszkańców Doniecka są oni w "złym stanie psychicznym, widać, że są zmęczeni, wyczerpani i przeważnie milczą".

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Wojna w Ukrainie: Przerażający widok zniszczonego miasta Mariupol
      Wojna w Ukrainie: Przerażający widok zniszczonego miasta Mariupol Associated Press© 2022 Associated Press
      Przejdź na