Prigożyn mówił o śmierci ukraińskiego dowódcy. Ukraina: Oficjalnie dementujemy
Jewgienij Prigożyn, zwany "kucharzem Putina", przekazał informacje o rzekomej śmierci dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy Ihora Tantsyura. - Te wiadomości nie są prawdziwe - wskazał rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej Denys Zelinski. - Wszyscy żyją i mają się dobrze - powiedział, dodając, że nie będą oni "komentować wrogiej propagandy".
Jewgienij Prigożyn nie pierwszy raz chwali się sukcesami wojskowymi, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Tym razem, jak wskazuje agencja Unian, szef Grupy Wagnera przekazał informację o rzekomej śmierci dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy Ihora Tantsyura.
Prigożyn stwierdził, że 2 maja po południu wagnerowcy znajdujący się w pobliżu Bachmutu wycelowali w samochód pancerny, w którym miał znajdować się Tansyura.
- Dzisiaj o godzinie 13:25, podczas zbliżania się rezerw z miasta Czasiw Jar do Bachmutu, jednostki artylerii Grupy Wagnera zniszczyły samochód pancerny, w którym prawdopodobnie znajdował się... Tansyur, który był w drodze do Bachmutu. Będziemy teraz dopracowywać te informacje - stwierdził twórca Grupy Wagnera.
Prigożyn o śmierci ukraińskiego dowódcy. Ukraina: Oficjalnie dementujemy
Na te wiadomości zareagował rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej Denys Zelinski. - Takie informacje są nieprawdziwe - powiedział Suspline, dodając, że "wszyscy żyją i mają się dobrze". - Oficjalnie dementujemy to oświadczenie. Nie komentujemy żadnej wrogiej propagandy - powiedział Zelinski.
To nie pierwszy raz, kiedy Jewgienij Prigożyn przekazał nieprawdziwe informacje na temat działań wojskowych Grupy Wagnera. Między innymi na początku kwietnia nagrał wideo, w którym podał, że Bachmut, o który toczą się najcięższe walki, "został wzięty" przez jego siły. Jak wówczas dodał, armia ukraińska została wyparta na zachodnie obrzeża miasta.
- Na budynku administracji Bachmutu umieściliśmy rosyjską flagę z napisem "Ku pamięci Władlena Tatarskiego" oraz flagę Grupy Wagnera - stwierdził także Prigożyn na nagraniu.