Omijają sankcje. Korzysta kremlowski producent

Oprac.: Sebastian Przybył
Rosja, omijając zachodnie sankcje, kupiła za granicą komponenty do wyposażenia samolotów - w tym wojskowych - za prawie 500 mln dolarów - donosi amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Jednym z głównych beneficjentów procederu jest zależna od Kremla spółka Jakowlew.

Jak informuje Instytut Studiów nad Wojną, Rosjanie omijają zachodnie sankcje i zdobywają części niezbędne do produkcji i naprawy samolotów - zarówno cywilnych, jak i bojowych.
Analitycy amerykańskiego think-tanku twierdzą, że Kreml skutecznie unika międzynarodowych ograniczeń od 2022 roku, czyli początku pełnoskalowej wojny w Ukrainie.
Ukraina-Rosja. Zachodnie sankcje omijane przez firmy
Jak przekazali anatlitycy, przedsiębiorstwo Jakowlew (znane wcześniej jako Irkut - red.), rosyjski producent samolotów wojskowych i cywilnych oraz spółka zależna od rosyjskiego państwowego konglomeratu Rostec, miał kupować sprzęt z pominięciem sankcji.
Według wyliczeń niezależnej gazety "The Moscow Times" Jakowlew zakupił za granicą sprzęt do produkcji jednostek militarnych o łącznej wartości sięgającej niemal 500 mln dolarów. Firma ta odpowiedzialna jest m.in. za budowę myśliwców bojowych Su-30 oraz Jak-130.
Jednym z głównych produktów pozyskiwanych na Zachodzie przez Jakowlew mają być głównie komponenty do sprzętu radarowego, a także sterowniki do samolotów wojskowych.
Rosja obchodzi zachodnie sankcje. Media: Polskie firmy miały wysyłać sprzęt na Wschód
W poniedziałek 29 kwietnia informowaliśmy, że niektóre z rosyjskich przedsiębiorstw wykorzystują do obchodzenia sankcji także polskie spółki. Jak donosił wówczas rosyjskojęzyczny serwis Vot Tak, w proceder zamieszane miały być dwie firmy.
"W 2023 roku przez Polskę do Rosji wjechały urządzenia przemysłowe, w tym maszyny produkcyjne, a także sprzęt do produkcji mikroelektroniki o wartości ponad 10 milionów dolarów" - stwierdził portal.
Vot Tak zwrócił jednak uwagę, że od początku inwazji z 2022 roku popularnym motywem działania jest przesyłanie towarów do Rosji poprzez kraje trzecie - np. za pośrednictwem Kazachstanu. "W przypadku tego schematu zarówno nadawca, jak i pośrednik z Europy mogą być wykorzystywani podstępem: firma pomagająca w dostawie może nie wiedzieć, że ostatecznym odbiorcą jest firma rosyjska" - podkreśla portal.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!