Norwegia przekaże Ukrainie F-16. Kreml nie czekał z odpowiedzią
Norwegia zadeklarowała w środę, że obiecane myśliwce F-16 dotrą do Ukrainy do końca roku. Kijów czeka na wsparcie Norwegów od sierpnia 2023. Teraz premier Jonas Gahr Støre zobowiązał się przekazać sześć samolotów. Na ruch zachodnich sojuszników zdążył zareagować już Kreml. Dosadne słowa padły z ust szefa MSZ, rzeczniczki resortu czy szefa Komitetu Obrony Dumy Państwowej.
Jak poinformował w środę premier Jonas Gahr Støre, Norwegia zdecydowała się przekazać Ukrainie sześć myśliwców F-16. Deklaracja padła podczas spotkania prasowego w Waszyngtonie, skąd relacjonował ją norweski dziennik "Verdens Gang".
Premier Norwegii przebywa w USA na szczycie NATO wraz z m.in. Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Ukrainy od dawna kierował do zachodnich sojuszników prośby o samoloty F-16, które mogłyby odegrać kluczową rolę w wojnie z Rosją.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina - Rosja
Deklaracja szefa norweskiego rządu jest spójna ze złożonymi wcześniej obietnicami. W sierpniu 2023 roku Norwegia zobowiązała się do wsparcia sił powietrznych Ukrainy samolotami F-16. Podobne deklaracje złożyły Dania oraz Holandia.
- W połączeniu z systemami obrony powietrznej, myśliwce będą miały kluczowe znaczenie dla umożliwienia Ukraińcom obrony przed rosyjskimi atakami powietrznymi - oświadczył Støre.
Ukraina otrzyma myśliwce F-16. Deklaracja Norwegii
Zgromadzone w Waszyngtonie media zdecydowały się zapytać premiera o to, dlaczego przygotowanie do przekazania samolotów trwało tak długo.
- Budowa sił powietrznych zajmuje dużo czasu. Są to samoloty, które zostały wycofane w Norwegii. Trzeba je rozebrać i ponownie złożyć - wyjaśnił Støre. - A potem trzeba wyszkolić ukraińskich pilotów, to wymaga czasu - dodał i zapewnił, że planuje przekazać maszyny jeszcze w tym roku.
Jonas Gahr Støre podkreślił, że Norwegia chce udostępnić Ukrainie sprzęt do obrony, ale nie wybiera się do kraju objętego wojną.
- Wsparliśmy misję szkoleniową pilotów i techników w zakresie obsługi samolotu - wyjaśnił premier. - Nie jesteśmy częścią tej wojny - przekazał.
F-16 dla Ukrainy. Kreml grzmi na decyzję
Decyzja o przekazaniu Ukrainie myśliwców F-16 odbiła się echem na Kremlu. Do ruchu sojuszników z Zachodu odniosła się rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marija Zacharowa.
- Plany dostarczenia Ukrainie myśliwców F-16 pokazują, że Waszyngton przewodzi gangowi wojennemu - stwierdziła Zacharowa, której słowa przytacza agencja Reutera.
Prokremlowska agencja TASS przekazała z kolei stanowisko szefa MSZ Siergieja Ławrowa. - Ich (myśliwców - red.) pojawienie się na Ukrainie w żaden sposób nie zmieni sytuacji na linii kontaktu bojowego, myśliwce zostaną zniszczone w taki sam sposób, jak inne rodzaje broni - zaznaczył. Podobnego zdania jest również szef Komitetu Obrony Dumy Państwowej generał Andriej Kartapołow.
Wojna na Ukrainie. Kolejne kraje chcą pomóc Kijowowi
Kolejne zachodnie kraje włączają się w pomoc dla Kijowa. Belgia zobowiązała się przekazać Ukrainie 30 myśliwców F-16 do 2028 roku. Holandia planuje przekazać 24 samoloty jeszcze tego lata, a Dania obiecała ich 19.
Ukraina zawarła dotąd ponad 20 umów o bezpieczeństwie. W poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełenski był w Warszawie, gdzie o bezpieczeństwie Ukrainy rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem. Trwają dyskusje o włączeniu Ukrainy do Unii Europejskiej oraz NATO.
Źródła: Reuters, Interia
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!