Chcieli zatrzymać kontrofensywę. Rosjanie wysadzili kolejną tamę
Rosjanie wysadzili tamę koło miejscowości Nowodariwka w obwodzie zaporoskim - poinformował Wałerij Szerszen, rzecznik grupy operacyjno-strategicznej "Tawria" Sił Zbrojnych Ukrainy. Żołnierze podkreślają, że to rozpaczliwa próba zatrzymania ukraińskiej kontrofensywy.

Rosyjscy żołnierze wysadzili w powietrzę tamę na małym zbiorniku wodnym w pobliżu okupowanej przez siebie wsi Nowodariwka. - Ma to na celu zatrzymanie natarcia wojsk ukraińskich - ocenił Wałerij Szerszen, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
- Wróg jest podły, nerwowy i używa wszelkich środków, żeby zapobiec przełamaniu jego linii obrony i posuwaniu się naszych wojsk w kierunku Nowopawłowska - podkreślił rzecznik grupy operacyjno-strategicznej "Tawria".
Zdaniem Szerszena, po zniszczeniu tamy w Nowej Kachowce, Rosjanie przystępują do wysadzania mniejszych zapór. Wcześniej armia Władimira Putina miała m.in. zniszczyć tamę koło Karliwki.
- Ostatnie wysadzenie tamy niedaleko Nowodariwki doprowadziło do zalania obu brzegów rzeki Mokri Jala. Jednak ta sytuacja nie wpływa na prowadzenie naszych działań kontrofensywnych - podkreślił wojskowy.
Rosjanie wysadzili tamę. Wcześniej zniszczyli zaporę na Dnieprze
Rosjanie wysadzili we wtorek zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim, tworzącą rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - przekazały władze Ukrainy.
Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki miejscowości, powodując katastrofę humanitarną i ekologiczną.
"Rosyjscy terroryści. Zniszczenie tamy elektrowni wodnej Kachowka tylko potwierdza całemu światu, że trzeba ich wypędzić z każdego zakątka ukraińskiej ziemi" - napisał po zdarzeniu na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.