Za dużo wszystkiego

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
7
Udostępnij

Świat ugina się pod ciężarem rosnącej konsumpcji. Trzeba działać - słychać zewsząd. Tylko co po tym naszym zero waste, segregowaniu, rowerowaniu i ograniczaniu, skoro takie dużo od nas większe Chiny i Indie konsumują i emitują na potęgę?

"Więcej jemy, więcej latamy, więcej jeździmy, więcej kupujemy",  na zdjęciu "Black Friday" w Sao Paulo w Brazylii
"Więcej jemy, więcej latamy, więcej jeździmy, więcej kupujemy", na zdjęciu "Black Friday" w Sao Paulo w BrazyliiCris FagaGetty Images

Drzwi były zamknięte, ale tłum napierał coraz mocniej. Co chwilę ktoś nerwowo zerkał na zegarek. Kwadrans i ruszą. W końcu rozpoczęło się odliczanie. Dziesięć, dziewięć... Złowrogi pomruk przeszył powietrze. Osiem, siedem, sześć... Przy "pięć, cztery" trzasnęły metalowe zamki. Przy "trzy, dwa" wygięła się brama. Na "jeden" pobiegli. Ktoś się przewrócił, ale napierali dalej. Łapali w pośpiechu - telewizory plazmowe, laptopy z matowymi matrycami. Konsole do gry. Smartfony. Tablety. Czajniki. Crocsy. Walczyli, towaru nie było dla każdego. A następny Black Friday dopiero za rok...

Latam, bo mogę

Mamy za dużo wszystkiego. Otaczamy się rzeczami, których nie potrzebujemy. Niszczymy planetę i więzi społeczne. Czy od konsumpcjonizmu nie ma ucieczki?

Rosnąca konsumpcja to zjawisko globalne. Zachód konsumuje, bo go stać i chce sobie dogadzać. Państwa rozwijające się konsumują, bo zaczyna je być stać i chcą osiągnąć zachodni poziom życia.

Efekt? Więcej jemy, więcej latamy, więcej jeździmy, więcej kupujemy. (...)CZYTAJ CAŁOŚĆ W WYDANIU SPECJALNYM

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
5
Super
relevant
1
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
1
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
7
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na