Nowe stenogramy mogą być problemem dla Andrzeja Dudy
Opublikowane stenogramy i piąta rocznica katastrofy smoleńskiej mogą być problemem dla Andrzeja Dudy. Może on wpaść w stereotyp polityka PiS - wyjaśnia w rozmowie z Interią politolog Norbert Maliszewski.

Po tym, jak dziennikarze RMF FM dotarli do najnowszej opinii biegłych, którzy na nowo odczytali zapis rejestratora rozmów w kokpicie prezydenckiego tupolewa, pojawia się wiele spekulacji. Politolog Norbert Maliszewski tłumaczy, jak stenogramy wpłyną na trwającą kampanię prezydencką.
- Andrzej Duda znajduje się w wąskim elektoracie PiS i to ogranicza mu możliwość zdobywania umiarkowanych wyborców, co może mieć znaczenie w ewentualnej II turze. Kandydat PiS może wpaść w pułapkę PO, która polega na podziale na Polskę radykalną i racjonalną i stać się kandydatem radykalnym - powiedział nam Maliszewski.
Zdaniem politologa, Bronisław Komorowski, jako polityk, który stara się realizować wspomniany podział, wpisuje się w oczekiwania umiarkowanych wyborców.
- Bronisław Komorowski nie odnosi się do nowych stenogramów, a jego sztab zgodnie twierdzi, że politycy nie powinni dzielić społeczeństwa w czasie piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej. To jest realizowanie pułapki w postaci podziału na Polskę radykalną i racjonalną - dodaje.
Krystyna Opozda