"Nie ma wojny PiS z PO"
Nie ma wojny PiS z PO. To tylko próba dyskusji - zapewnił szef PiS, Jarosław Kaczyński, w Kontrwywiadzie Kamila Durczoka w RMF FM.
Kamil Durczok: Kto kogo próbuje utopić?
Jarosław Kaczyński: Prosiłbym o rozwinięcie pytania.
"Musicie się nasi przyjaciele odciąć od o. Rydzyka i od jego planu zatopienia PO". Odcinacie się?
To jest potężny okręt i jego tak łatwo nie da się zatopić. To jest wynik nieuzasadnionej nerwowości. Wyniki wyborów będziemy znali za kilka dni i nie ma się co w tej chwili przejmować, czy w sondażach jest się trochę wyżej czy niżej.
Nerwy jednak puszczają, a dla wyborców to jest trudno powiedzieć, czy to teatr, wojenka, w każdym razie ostra wymiana ciosów. I to na finiszu.
Nam nerwy nie puszczają. Część mediów przypisuje nam jakieś agresywne intencje. Pytaliśmy o program i to jest rzecz zupełnie normalna.
To, że część mediów wam przypisuje, to mniejszy problem. Gorzej, że przyszli koalicjanci też.
Być może zostali zaskoczeni przez nas pytaniem dość oczywistym. "Panowie, pokażcie program". Mamy dyskutować, to powinniśmy dyskutować, znając swoje pogramy. Za chwilę przyjdzie rozmawiać o rządzie i tam te programy też będą ważne. Dostaliśmy coś takiego, co uczciwie mówiąc, programu nie przypomina. To zdenerwowało naszych kolegów z PO. Rozumiemy to, jest duże napięcie, zbliża się godzina zero.
To nie jest jednak bez przyczyny. Jak się na 4 dni przed wyborami zaczyna atakować nie LPR, nie Samoobronę, nie SLD, tylko potencjalnego przyszłego koalicjanta i to za brak programu, za rzecz fundamentalną, to nie jest to atak?
Nie. To jest pytanie i dyskusja programowa. Dziś sytuacja wyborcza układa się tak, że konkurują między sobą - konkurują, nie walczą - dwie partie. Od tego, która w nich zwycięży, będzie dużo zależało. Przede wszystkim kształt kompromisu programowego między partiami i - co jest mniej ważne - kształt kompromisu personalnego. Chcielibyśmy, by nasz program - który uważamy za lepszy - zwyciężył i chcielibyśmy, by te programy zostały przedstawione, bo uważamy, że z naszym łatwiej dotrzemy do opinii publicznej, bo jest korzystniejszy dla znacznie większej liczby Polaków.
O pomysły na służbę zdrowia kłócili się przedstawiciele i PO i PiS. Debatowali także o pomysłach na rolnictwo, spierali się o walkę z bezrobociem, toczyli i toczą spór o podatek liniowy. Jak to nie jest program PO, to o czym panowie dyskutowali?
Jest coś takiego, jak program wyborczy sensu stricto. Jest broszura, która w sposób usystematyzowany, logiczny przedstawia to, co hipotetyczny rząd danej partii chce zrobić. My taki dokument mamy i jego posiadanie uważamy za rzecz oczywistą. Wedle naszej wiedzy - może się mylimy - PO nie ma w tej chwili takiego dokumentu, albo z jakichś względów nie che go ujawnić. A to, że w różnych sprawach, bardzo ważnych, ale nie obejmujących całości, są różne pomysły - że pani Radziszewska ma pewne pomysły, jeśli chodzi o służbę zdrowia, my mamy tu inne pomysły, że jest ta najbardziej dziś znana sprawa podatku 3x15 i naszej koncepcji podatkowej, to my wiemy. Przedstawiliśmy społeczeństwu coś, co jest pewnym planem działania. Trzeba oczyścić państwo, naprawić państwo i podjąć nową politykę gospodarczą i jest dokładnie opisane, co to oznacza.
Ten brak programu PO państwo zauważyli dopiero 4 dni przed wyborami? To o czym były rozmowy, spotkania, o czym dyskutował i spierał się pan z panem Rokitą? Wyłącznie o hasła wyborcze?
Przed tymi debatami - dziś jedna będzie, w Polsacie, Rokita i ja - chcieliśmy uzyskać dokument drugiej strony. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego i tego nie uzyskaliśmy. Przysłano nam coś takiego, co potraktowaliśmy jako swego rodzaju żart. I poprosiliśmy o ten program jeszcze raz. Jeśli jest tak rzeczywiście, że my program mamy, a PO programu nie ma, to jest to pewien atut PiS.
Jarosław Kaczyński premierem, Roman Giertych wicepremierem, Andrzej Lepper ministrem rolnictwa. Dopuszcza pan taki rząd?
To są te objawy zdenerwowania naszych kolegów. Oni świetnie wiedzą, że taki rząd nie może powstać. To PO prowadziła rozmowy z LPR w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, po wyborach europejskich. My żadnych rozmów nie prowadziliśmy z LPR. Byliśmy także równie mocno atakowani przez Samoobronę jak PO, a w konkurencji personalnej ja wygrałbym - byłem nieustannym bohaterem różnych pomówień i wściekłych ataków. PO - PiS to jest jedyna w tej chwili realna koalicja.
Dziękuję za rozmowę.
Posłuchaj: