Martwią się o swój dom, o rodzinę. Część Ukraińców wraca do kraju

Magdalena Raducha

Magdalena Raducha

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Tęsknią za rodziną, martwią się o swoje domy. Część uchodźców decyduje się na powrót do Ukrainy. Niektórzy podejmują taką decyzję bardzo szybko, już na etapie punktu recepcyjnego, do którego trafiają w pierwszej kolejności. Inni po kilku dniach, a nawet tygodniach. - Chcą być u siebie, a nie tułać się po świecie - mówi jeden z naszych rozmówców.

Część uchodźców decyduje się na powrót do Ukrainy. Zdjęcie ilustracyjne
Część uchodźców decyduje się na powrót do Ukrainy. Zdjęcie ilustracyjneFilip Radwanski / ForumAgencja FORUM

- W ostatnim czasie do naszego punktu recepcyjnego przybywa zdecydowanie mniej uchodźców z Ukrainy, niż w pierwszych tygodniach po wybuchu wojny - mówi Interii Renata Lalik z Gminnego Ośrodka Kultury i Turystyki w Dorohusku. I przyznaje: - Pojawiają się natomiast takie osoby, które krótko po przyjeździe chcą wracać do Ukrainy. Dzieje się to od około dwóch tygodni. 

Dlaczego chcą wracać? - Najczęstszymi powodami decyzji o powrocie do domu są troska o dom i o bliskich, którzy zostali w Ukrainie - rodziców i dziadków - wskazuje Renata Lalik. I dodaje, że te osoby są pewne swojej decyzji. - Kiedy pytamy, czy się nie boją, mówią, że nie - przyznaje nasza rozmówczyni.

- Pojawiają się również takie osoby, które mówią, że decydują się na podróż do Rosji. Informują, że mieszkają tam ich dzieci - wskazuje Renata Lalik.

Do Lwowa i innych miast w zachodniej Ukrainie

Dawid Burzacki, koordynator Zintegrowanej Służby Ratowniczej, organizacji niosącej medyczną pomoc uchodźcom, mówi Interii: - Faktycznie w ostatnim czasie uchodźcy chcą wracać do Ukrainy.

Jak dodaje, uchodźcy zamieszczają także ogłoszenia w internetowych grupach pomocowych, gdzie szukają transportu do swojego kraju. Są to też zatem osoby, które już jakiś czas mieszkają w Polsce.

- Zdarzyło nam się, że jadąc do Ukrainy zabieraliśmy ze sobą osoby, które chciały wrócić do Lwowa, a my wieźliśmy tam medykamenty i mieliśmy miejsce. W poniedziałek również zabieramy ze sobą dwie Ukrainki z Krakowa do Lwowa. Zauważyliśmy, że ci, którzy wracają, pochodzą zazwyczaj z zachodniej części Ukrainy - wskazuje Burzacki.

- Te osoby często w pośpiechu opuszczały swój kraj. Emocje opadły, poczuły się nieco bezpieczniej i zdecydowały się na powrót. Mówią, że tęsknią za domem, za rodziną. Chcą być u siebie, a nie tułać się po świecie - dodaje Dawid Burzacki.

Dziesiątki tysięcy osób tygodniowo

O to, ile osób z Ukrainy wjeżdżało w ostatnim czasie do Polski, a ile wyjeżdżało do Ukrainy, spytaliśmy straż graniczną.

Przez przejścia graniczne na terenie województwa lubelskiego, w terminie 30.03-6.04, z Ukrainy do Polski wjechało 72 685 osób. Z Polski do Ukrainy wyjechało w tym czasie 52 770 osób - przekazał Interii kpt. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

- W terminie 30.03.2022-06.04.2022 przez przejścia graniczne na Podkarpaciu z Ukrainą wjechało do Polski 106,8 tys. i wyjechało 71,6 tys. osób - poinformował Interię ppor. SG Piotr Zakielarz, p.o. rzecznika prasowego Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

I dodał, że od początku inwazji Rosji na Ukrainę, czyli od 24 lutego do piątku, 8.04, do godz. 7 rano, łącznie 240 tys. obywateli Ukrainy wyjechało do swojego kraju przez podkarpackie przejścia graniczne.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Ukraina: Część uchodźców wraca do domu
      Ukraina: Część uchodźców wraca do domuDeutsche WelleDeutsche Welle
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      0
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na