74-latek leżał na kanapie przykryty kocem w swoim mieszkaniu w Skarżysku-Kamiennej. Lekarz, który przyjechał z wezwanym zespołem ratownictwa medycznego po zbadaniu denata, stwierdził zgon z przyczyn naturalnych, dlatego kobieta zadzwoniła do zakładu pogrzebowego. Skarżysko-Kamienna. Zmarł z nożem w piersi Kiedy pracownicy przyjechali na miejsce by zabrać ciało, ujawnili nóż tkwiący w piersi mężczyzny. Na miejsce wezwano policję. - O zdarzeniu poinformowali nas pracownicy firmy pogrzebowej. Z ich relacji wynikało, że kiedy przyjechali po ciało zmarłego 74-latka ujawnili tkwiący w jego piersi nóż. Policjanci potwierdzili tę informację - przekazał podkom. Jarosław Gwóźdź z KPP w Skarżysku-Kamiennej podczas rozmowy z Polsat News. Jak dodała, następnie wraz z prokuratorem śledczy prowadzili na miejscu czynności procesowe, z których wstępnie wynika, że osoby trzecie nie brały udziału w tym zdarzeniu - Zmarł z nożem w piersi. Lekarz o "zgodnie z przyczyn naturalnych" Prawdopodobnie przez niedbałe i pospieszne oględziny lekarza wykazał on błędną przyczynę zgonu. Nie odsłonił koca, którym był przykryty mężczyzna, dlatego nie widział noża w jego ciele. Jednak w mieszkaniu nie było śladów szarpaniny czy włamania, dlatego wstępnie mówi się o samobójstwie. Ponadto nie było także śladów krwi. Zdaniem biegłych nóż wbity w ciało mógł zatamować krwawienie. Jeszcze w tym tygodniu ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok, która dokładniej wykaże przyczynę śmierci 74-latka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!