W poniedziałek w Katowicach obchodzono Dzień Ratownictwa Medycznego. Świętowanie stało się też dla miejscowych ratowników okazją, aby podziękować za bohaterską interwencję panu Kamilowi Chrzuszczowi. Mężczyzna podczas jazdy samochodem zauważył, że inne auto nagle zjechało na pobocze. Okazało się, że za kierownicą drugiego pojazdu siedział Krzysiek. Jak opisali katowiccy ratownicy z wojewódzkiego pogotowia, mężczyzna jest ich kolegą z pracy. "Krzyśka poznaliśmy w lutym 2022 r. gdy wraz z ekipą przyjechał wspierać nas w udzielaniu pomocy medycznej uchodźcom z Ukrainy" - wyjaśnili. Krzysiek ratuje ludzi, a sam potrzebował pomocy. Zareagował pan Kamil Ratownik za swoją wyjątkową postawę został odznaczony przez Prezydenta RP Brązowym Krzyżem Zasługi. Tym razem jednak to on potrzebował pomocy. Podczas jazdy na dyżur stracił przytomność, a jego serce przestało bić. Życie uratował mu właśnie pan Kamil, który wezwał pomoc i podjął resuscytację ratownika. Dzięki temu karetka zdążyła przyjechać na czas, a ratownik Krzysiek trafił do szpitala. Jak przekazali jego koledzy, mężczyzna wrócił w pełni do zdrowia i nadal ratuje innych ludzi. Pan Kamil otrzymał przenośny defibrylator. "Aby skuteczniej mógł ratować życie" Jak dodano, za swoją postawę pan Kamil został uhonorowany Złotą Odznaką za Zasługi dla WPR Katowice, otrzymał także list gratulacyjny oraz przenośny defibrylator AED, aby jeszcze skuteczniej mógł ratować ludzkie życie. "Ta wzruszająca historia pokazuje, że w łańcuchu przeżycia najważniejsze jest jego pierwsze ogniwo - świadek zdarzenia" - podkreślił zespół ratowników. ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!