Do zabójstwa dwuletniego dziecka miało dojść w drugiej połowie maja. Wówczas do jednego z mieszkań zostało wezwane pogotowie. Na miejscu lekarz stwierdził zgon dwulatka. - Na ciele dziecka nie było żadnych śladów wskazujących, że padł on ofiarą przestępstwa - przekazała "Gazecie Wyborczej" osoba znająca kulisy sprawy. Dwulatek został uduszony? Jak podaje w rozmowie z Interią rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Zawada-Dybek, przeprowadzona sekcja zwłok dwulatka pozwoliła na sformowanie zarzutu zabójstwa wobec 31-letniej matki dziecka. - Decyzją sądu kobieta została aresztowana na trzy miesiące - powiedziała. W sprawie prowadzone jest postępowanie dowodowe. Na tym etapie prokuratura nie podaje dokładnych okoliczności śmierci dziecka, ani przyczyny zgonu. "Gazeta Wyborcza" informuje, że dwulatek został uduszony. - Sekcja zwłok wykazała, że kobieta prawdopodobnie udusiła chłopca, a potem zadzwoniła na pogotowie, że nie oddycha - powiedziała "GW" osoba znająca kulisy sprawy. Gazeta podaje także, że kobieta nie przyznaje się do winy. To nie pierwsza śmierć dziecka w tej rodzinie To nie pierwsza śmierć dziecka w tej rodzinie. Kilka lat temu, w 2014 roku, jedna z prokuratur rejonowych w Katowicach prowadziła postępowanie w sprawie śmierci czteromiesięcznego dziecka kobiety. Zawada-Dybek poinformowała, że śledczy analizują sprawę sprzed kilku lat, ale jak podkreśla - wówczas opinia biegłych sądowych wykazała, że przyczyną śmierci dziecka miały być zmiany chorobowe.