Dramat na działce. Chciał pozbyć się problemu, zmarł
Mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju próbował usunąć gniazdo szerszeni na swojej działce. Owady użądliły go, mężczyzna poczuł się źle. Na miejsce została wezwana pomoc. - Sytuacja pogarszała się z minuty na minutę. Strażacy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety nie udało się go uratować - poinformował w rozmowie z Interią oficer prasowy PSP w Jastrzębiu-Zdroju st. kpt. Łukasz Cepiel.

Strażacy zostali wezwani na interwencję na ulicę Kościelną w Jastrzębiu-Zdroju około godziny 21 we wtorek.
Jastrzębie-Zdrój. Zmarł na własnej działce
Po przybyciu na miejscu zastali nieprzytomnego mężczyznę, który leżał na podłodze swojego domu.
- Mężczyzna oddychał. Strażacy udzielili mu pomocy poprzez tlenoterapię. Stan mężczyzny jednak zaczął się pogarszać - relacjonował w rozmowie z Interią oficer prasowy PSP w Jastrzębiu-Zdroju st. kpt. Łukasz Cepiel.
- Sytuacja pogarszała się z minuty na minutę. Strażacy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety nie udało się go uratować - przekazał strażak.
Jastrzębie-Zdrój. Chciał usunąć gniazdo szerszeni, owady zaatakowały
Jak informują służby, mężczyzna miał 53-lata. Według wstępnych ustaleń został użądlony przez dwa szerszenie, gdy próbował usunąć ich gniazdo z działki.
Chwilę później źle się poczuł. Zdążył jeszcze wrócić do domu, a potem stracił przytomność.
Jak podaje oficer prasowy, użądlenie przez szerszenie jest najprawdopodobniejszą przyczyną śmierci tego mężczyzny, chociaż potwierdzi to dopiero sekcja zwłok.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!