Dostawała pieniądze na prowadzenie ośrodka. Na miejscu porażający obraz

Oprac.: Karolina Głodowska
Dramatyczne odkrycie w ośrodku dla zwierząt w Hucisku (woj. śląskie). Pracownicy jednej z organizacji oraz policja znaleźli dziesiątki czworonogów, które były zaniedbywane, chore i niedożywione. Wiele psów po prostu nie zdołało w tak okrutnych warunkach przetrwać. Co porażające, ośrodek prowadziła kobieta, która miała otrzymywać na ten cel spore pieniądze. W sprawie wszczęto śledztwo.

Przerażającego odkrycia dokonała Fundacja Centaurus oraz funkcjonariusze policji z Suchej Beskidzkiej. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że wiele zwierząt nie żyje, a inne znajdują się w fatalnym stanie - są niedożywione i chore.
Z poczynionych ustaleń wynika, że opiekę nad zwierzętami sprawować miała na miejscu kobieta, która otrzymywała na to znaczne środki finansowe. Z relacji pracowników fundacji można wywnioskować, że do ośrodka trafiały zwierzęta przywożone przez samorządy czy inne organizacje. Mowa o tak zwanym hotelu dla zwierząt z behawiorystą. Na jednym z nagrań pracownica fundacji mówi również, że kobieta, która miała zajmować się czworonogami, miała opłacony dom i prąd. Zakupiono dla niej także auto.
Finansowano jej prowadzenie ośrodka. Porażające odkrycie w Hucisku
Na opublikowanych w mediach społecznościowych filmach zobaczyć można zaniedbanych podopiecznych ośrodka, fatalne warunki zarówno wewnątrz budynku, jak i poza nim, masę niewielkich klatek oraz ukryte ciała nieżyjących już zwierząt.
W wydanym przez Fundację Centaurus oświadczeniu czytamy, że problem nie był nowy, bo pracownicy organizacji byli w tym miejscu już kilka miesięcy temu. "Alarmowaliśmy wtedy w social mediach, że jest naprawdę źle, że zwierzęta potrzebują pomocy, żeby fundacje, które je tam trzymają, natychmiast je zabrały" - napisano.
Fundacja Centaurus apeluje o finansowe wsparcie
Jednocześnie zwrócono uwagę, że obecnie nie ma czasu na szukanie winnych, bo kluczowe jest teraz zdrowie i życie tych zwierząt, które udało się uratować. "Chcemy zabrać psy najbardziej potrzebujące pomocy, ale wzywamy inne organizacje, by pomogły zabezpieczyć resztę - zwyczajnie nie mogą tu zostać. Bo to gehenna" - apelują pracownicy fundacji.
"Kompletnie nie byliśmy przygotowani na to, co się tu dzieje - dlatego jesteśmy zupełnie zależni od was. Ile zbierzemy, tyle pomocy udzielimy" - podkreślono w opisie zbiórki, którą założono z myślą o potrzebujących zwierzętach. Sytuacja jest o tyle trudna, że Fundacja Centaurus nie może przyjąć czworonogów u siebie, bo nie mają wolnych miejsc. Jak czytamy, konieczne jest więc postawienie tym psom kojców i kupienie wszystkiego, czego będą potrzebować.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!