Częstochowa: Taksówkarz zginął, wyciągając torby pasażera
Oprac.: Aleksandra Cieślik
66-letni taksówkarz z Częstochowy zmarł podczas wykonywania swojej pracy. Gdy wyjmował z bagażnika torby pasażera, potrącił go kompletnie pijany kierowca. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 17:00 przy ulicy Bohaterów Katynia.
-33-letni nietrzeźwy kierujący peugeotem potrącił wsiadającego do forda od strony kierowcy 66-letniego mężczyznę. 66-latek kierował fordem, jednak na chwile miał zatrzymać samochód i z niego wysiąść. Do zdarzenia miało dojść, gdy kierowca z powrotem chciał wsiąść za kierownicę pojazdu - podała "Dziennikowi Zachodniemu" Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Wypadek w Częstochowie. Kierowca miał trzy promile
Pijany kierowca miał trzy promile alkoholu. Zostawił samochód i uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymali go mundurowi.
Na miejscu pracują służby. Okoliczności tragedii są wyjaśniane.