Eksplozje w Mariupolu. "Likwidacja czterech rosyjskich oficerów"
W okupowanym Mariupolu w Ukrainie doszło do serii eksplozji, w wyniku których zginęło czterech rosyjskich oficerów - informuje Ukraińska Prawda. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, udostępnione przez mera tego miasta Petro Andriuszczenkę.
O eksplozji, w wyniku której zginąć miało czterech rosyjskich oficerów, poinformowano w mediach społecznościowych. Wiadomości na ten temat opublikował zarówno mer Mariupola Petro Andriuszczenko, jak i tamtejszy ruch oporu, który komentując w Telegramie całą sytuację napisał o "minus czterech oficerach".
Andriuszczenko o eksplozjach w Mariupolu: Dobre wiadomości w piątek
"Mariupolski ruch oporu donosi o likwidacji co najmniej czterech oficerów okupanta, którzy podczas ewakuacji osiedlili się w prywatnym domu mieszkańców Mariupola w rejonie nadmorskim w pobliżu portu morskiego" - napisał mer okupowanego miasta. Swój wpis zakończył słowami: Piątek zaczyna się od dobrych wiadomości.
Na udostępnionych nagraniach widać ogień i czarny dym unoszący się nad miejscem eksplozji.
Wołodymyr Saldo: Eksplozje w obwodzie chersońskim
Wiadomości o innych eksplozjach podaje także rosyjska agencja informacyjna TASS. Zgodnie z ich przekazem, do trzech eksplozji miało dojść w mieście Geniczesk w obwodzie chersońskim, gdzie nad miastem unosił się słup czarnego dymu. Niedługo potem mianowany przez rosyjskich okupantów "gubernator" Chersonia Wołodymyr Saldo informował także o tym, że nastąpiło uderzenie na Geniczesk oraz Skadowsk.
"Przypuszczalnie wystrzelono cztery brytyjskie pociski Storm Shadow. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach i zniszczeniach. Na miejsce pojechali ratownicy i medycy" - podał Saldo.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!