Jewgienij Prigożyn przemówił. Opublikowano nagranie

Oprac.: Jan Manicki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
875
Udostępnij

- Z początkiem lipca Grupa Wagnera miała zakończyć swoją działalność - wyjaśnił przyczyny sobotniego buntu założyciel ugrupowania Jewgienij Prigożyn. Szef bojowników dodał, że wbrew medialnym doniesieniom, nikt z jego ugrupowania nie podpisał kontraktu z rosyjskim ministerstwem obrony. - Nie chcieliśmy obalić władzy w Rosji, a zapobiec rozwiązaniu naszej formacji - podkreślił Prigożyn.

Szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn zabrał głos na temat buntu swojej formacji
Szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn zabrał głos na temat buntu swojej formacjiEast NewsAFP

- Punktem zapalnym naszego buntu była trwająca wojna - oświadczył w poniedziałkowym komunikacie Jewgienij Prigożyn. Szef wagnerowców stwierdził, że jego formacja pokazała, "jak powinien wyglądać 24 lutego 2022", czyli dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

- Celem marszu było zapobieżenie rozwiązaniu Grupy Wagnera. Zawróciliśmy jednak, żeby uniknąć rozlewu krwi rosyjskich żołnierzy - podkreślił Prigożyn.

Przywódca bojowników dodał w 11-minutowym komunikacie audio opublikowanym na Telegramie, że chciał pociągnięcia do odpowiedzialności osób winnych błędów popełnionych w trakcie tzw. specjalnej operacji wojskowej, jak rosyjska propaganda nazywa wojnę w Ukrainie.

Jewgienij Prigożyn: Nie chcieliśmy obalić rosyjskiego rządu

Szef wagnerowców ocenił, że jego marsz na Moskwę ujawnił "poważne problemy z bezpieczeństwem w Rosji". - Żaden rosyjski żołnierz nie zginął. Żałujemy, że musieliśmy uderzać w rosyjskie lotnictwo, ale zrzucało na nas bomby i rakiety - podkreślił.

- Nie chcieliśmy wcale obalić rosyjskiej władzy - zaznaczył Jewgienij Prigożyn.

Jak stwierdził Prigożyn, bunt wywołało "niesprawiedliwe traktowanie jego ugrupowania". - Nie wykazaliśmy agresji, a zostaliśmy ostrzelani rakietami i z helikopterów - powiedział założyciel Grupy Wagnera.

Zbrojna rebelia Prigożyna. Bojownicy ruszyli w głąb kraju

W piątek wieczorem Jewgienij Prigożyn poinformował, że rosyjska armia rozpoczęła "ataki rakietowe na tyły Grupy Wagnera". Przywódca wagnerowców zapowiedział "stosowną odpowiedź". Najemnicy rosyjskiej Grupy Wagnera mieli ruszyć w głąb Rosji.

- Jest nas 25 tys. Idziemy wyjaśniać, czemu w kraju trwa chaos - stwierdził Prigożyn.

W sobotę w godzinach porannych przywódca najemników poinformował, że znajduje się w kwaterze wojskowej w Rostowie nad Donem i oczekuje na rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu oraz głównodowodzącego rosyjskiej armii Walerija Gierasimowa. Szef wagnerowców zapowiedział, że w przeciwnym razie "ruszy na Moskwę".

W sobotę wieczorem białoruskie władze poinformowały o zatrzymaniu pochodu wagnerowców. Informację potwierdził także sam Prigożyn.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Unijne wsparcie dla polskich rolników. Jest decyzja Komisji Europejskiej
      Unijne wsparcie dla polskich rolników. Jest decyzja Komisji EuropejskiejPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na