Doradca prezydenta Zełenskiego: Wciąż prowadzimy negocjacje z Rosją

Oprac.: Paulina Sowa
Ukraina i Rosja stale prowadzą negocjacje, ale nastroje zmieniły się po odkryciu zbrodni w podkijowskiej miejscowości Bucza - oświadczył Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Premier Ukrainy Denys Szmyhal stwierdził natomiast, że Ukraina przeprowadzi nacjonalizację wszystkich rosyjskich majątków w Ukrainie w ramach rekompensaty za poniesione straty. - Niemniej, żaden kraj nie może funkcjonować samodzielnie podczas wojny, dlatego liczymy na dalsze wsparcie partnerów - powiedział.

Mychajło Podolak przekazał też, że Ukraina pracuje nad możliwością ewakuacji cywilów z oblężonego Mariupola na południu Ukrainy drogą morską, jak pisze agencja Reutera.
Według prezydenckiego doradcy jakiekolwiek tymczasowe zawieszenie broni w wojnie z Rosją to jedynie "przeniesienie wojny na później", co nie leży w interesie Ukrainy.
Podolak dodał także, że siły rosyjskie nie mają aktualnie przewagi na frontach.
Ukraińskie władze oskarżają rosyjskie wojska o dokonanie masowych morderstw w Buczy. Moskwa zaprzecza zbrodniom na cywilach na Ukrainie i uważa, że to fałszerstwo ukartowane przez Zachód - wyjaśnia agencja Reutera.
Premier: Znacjonalizujemy wszystkie rosyjskie majątki na Ukrainie
Przeprowadzimy nacjonalizację wszystkich rosyjskich majątków na Ukrainie w ramach rekompensaty za poniesione straty. Niemniej, żaden kraj nie może funkcjonować samodzielnie podczas wojny, dlatego liczymy na dalsze wsparcie partnerów - powiedział w piątek premier Ukrainy Denys Szmyhal.
- Koszty prowadzenia działań wojennych i udzielania świadczeń socjalnych przez rząd Ukrainy wynoszą każdego dnia około 2 mld hrywien, czyli ponad 68 mln dolarów. Nie obawiamy się jednak hiperinflacji. Trudna sytuacja panuje w rolnictwie - tegoroczne zbiory będą niższe o około 20 proc. niż w roku ubiegłym, lecz mamy wystarczające zapasy zbóż, oleju roślinnego i innych produktów. Bezpieczeństwo żywnościowe kraju nie jest zagrożone - przekazał Szmyhal, cytowany przez agencję Reutera.
Szef rządu dodał, że Kijów liczy na możliwość skorzystania z aktywów finansowych, które należały do obywateli Rosji, lecz zostały w ostatnich tygodniach "zamrożone" w krajach trzecich w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę.