"Zabawa w chowanego". Oświadczenie Episkopatu po filmie braci Sekielskich
"Nie możemy pozwolić na to, by skandaliczne przypadki przekreśliły dobro, które jest w Kościele. (...) Nie ma wśród duchownych miejsca dla osób wykorzystujących seksualnie małoletnich. Nie ma zgody na ukrywanie ich przestępstw" - oświadczył prymas Polski abp Wojciech Polak po premierze nowego filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego".

"Zabawa w chowanego" - taki tytuł nosi nowy film braci Tomasza i Marka Sekielskich o pedofilii w polskim Kościele, który w sobotę (16 maja) ukazał się w internecie. To kontynuacja głośnego dokumentu sprzed roku "Tylko nie mów nikomu".
W dokumencie bracia Sekielscy ukazali historię kilku ofiar, w tym dwóch synów organisty, którzy - już jako dorośli mężczyźni - oskarżają o molestowanie seksualne księdza Arkadiusza H., ówczesnego wikariusza parafii pw. Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela w Pleszewie (woj. wielkopolskie). Miało do tego dochodzić w drugiej połowie lat 90.
W "Zabawie w chowanego" poruszono też kwestię przenoszenia księży, podejrzewanych o molestowanie seksualne nieletnich, do innych parafii. Nowy film Sekielskich skupia się w tym kontekście na jednym z hierarchów Kościoła katolickiego w Polsce - biskupie Edwardzie Janiaku, który miał bagatelizować i tuszować przestępstwa ks. H.
Więcej o nowym dokumencie braci Sekielskich przeczytasz TUTAJ.
Oświadczenie Episkopatu
Oświadczenie po premierze nowego dokumentu wydał prymas Polski abp Wojciech Polak."Film 'Zabawa w chowanego', który obejrzałem, ukazuje, że nie dochowano obowiązujących w Kościele standardów ochrony dzieci i młodzieży. Mam na myśli sposób traktowania osób pokrzywdzonych i ich rodzin, brak podjęcia odpowiednich działań w wyniku otrzymanych informacji o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez księdza, czyli niewypełnienie obowiązków nałożonych na przełożonego przez prawo kościelne" - napisał delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Jak podkreślił abp Polak, "każda prawdopodobna wiadomość o wykorzystaniu seksualnym osoby małoletniej przez księdza, która wpływa do biskupa lub do kurii, musi być w Kościele uznana za zawiadomienie zobowiązujące do wszczęcia dochodzenia kanonicznego oraz do ograniczenia duchownego w czynnościach".
Prymas zgłasza sprawę do Watykanu
"Niedopuszczalne jest przesuwanie podejrzanego księdza do miejsca, w którym może mieć jakikolwiek kontakt z dziećmi" - zaznaczył prymas Polski.
Jednocześnie zapowiedział, że - ze względu na przedstawione w dokumencie informacje - zwraca się poprzez Nuncjaturę do Stolicy Apostolskiej o wszczęcie postępowania nakazanego przez motu proprio papieża Franciszka, dotyczącego zaniechania wymaganego prawem działania. Chodzi o wspomnianego w filmie Sekielskich bp. Edwarda Janiaka, który miał tuszować przestępstwa ks. Arkadiusza H.
"Proszę księży, siostry zakonne, rodziców i wychowawców o to, by nie kierowali się fałszywą logiką troski o Kościół, skutkującą ukrywaniem sprawców przestępstw seksualnych" - zaapelował abp Polak, jednocześnie dodając, że "historie z filmu nie są prawdą o zdecydowanej większości księży". "Nie możemy pozwolić na to, by skandaliczne przypadki przekreśliły dobro, które jest w Kościele. (...) Nie ma wśród duchownych miejsca dla osób wykorzystujących seksualnie małoletnich. Nie ma zgody na ukrywanie ich przestępstw" - podkreślił.
Pełną treść oświadczenia abp. Polaka można zobaczyć poniżej: