Mike Johnson nie gryzł się w język. Punktował demokratów za zmianę kandydata na nieco ponad 100 dni przed listopadowymi wyborami. Całość oświadczenia zamieścił na platformie X. "W tym bezprecedensowym momencie w historii Ameryki musimy mieć jasność co do tego, co się właśnie wydarzyło" - rozpoczął swój wpis republikański polityk. Podkreślił, że naciski na Joe Bidena doprowadziły do unieważnienia głosów 14 mln wyborców, którzy wskazali na Bidena w prawyborach. "Samozwańcza 'Partia Demokratyczna' udowodniła coś zupełnie przeciwnego" - podkreślił. Wybory w USA. Mike Johnson wezwał Joe Bidena do dymisji Mike Johnson zauważył, że Joe Biden "musi natychmiast podać się do dymisji". "Jeśli nie nadaje się do kandydowania na prezydenta, nie nadaje się na prezydenta" - zaznaczył. "Perspektywy partii nie są teraz lepsze, gdy rządzi wiceprezydent Kamala Harris, która jest współodpowiedzialna za katastrofalne niepowodzenia polityczne administracji Bidena" - przekazał spiker Izby Reprezentantów. Johnson określił Harris jako "radosnego wspólnika (Bidena - red.) w niszczeniu amerykańskiej suwerenności, bezpieczeństwa i dobrobytu". Joe Biden rezygnuje z kandydowania. Padły oskarżenia wobec wiceprezydent Spiker Izby Reprezentantów zarzucił obecnej wiceprezydent "największe polityczne tuszowanie w historii Stanów Zjednoczonych". Kamala Harris miała - zdaniem Mike'a Johnsona - wiedzieć od dłuższego czasu o niezdolności prezydenta do pełnienia urzędu. Przedstawiciel Partii Republikańskiej przekazał, że w Białym Domu panuje obecnie "chaos". "Należy przypomnieć naszym przeciwnikom na całym świecie, że Kongres USA, armia USA i naród amerykański są w pełni przygotowane i zaangażowane w obronę naszych interesów zarówno w kraju, jak i za granicą" - zadeklarował Mike Johnson. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!