Wniosek KO ws. "Marszu Miliona Serc". Przewidywali 100 tys. osób
Koalicja Obywatelska złożyła zawiadomienie o zgromadzeniu pod hasłem "Marsz Miliona Serc" i zakładała, że weźmie w nim 100 tysięcy osób - wynika z dokumentu, który widziała Interia. W swoim przemówieniu przy rondzie Dmowskiego przewodniczący PO Donald Tusk powiedział z kolei, że "marsz jeszcze się nie zaczął, a jest już nas prawie milion". - Pójdziemy Marszałkowską i wtedy dopiero Polska i Europa zobaczą, ilu nas dzisiaj jest. Niewyobrażalne tłumy - powiedział do uczestników niedzielnego "Marszu Miliona Serc". Po godzinie 15:00 stołeczny ratusz podał, że według danych Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa w kulminacyjnym momencie w manifestacji brało udział około miliona osób.
"Marsz Miliona Serc" lider PO Donald Tusk zapowiedział w lipcu, jako odpowiedź na policyjną interwencję w sprawie pani Joanny z Krakowa. Kobieta źle się poczuła po zażyciu tabletek poronnych, dlatego skontaktowała się ze swoją lekarką. Na miejsce wezwano karetkę i policję. Funkcjonariuszy powiadomiono, że kobieta dokonała aborcji i ma myśli samobójcze. Chociaż kobieta próbowała tłumaczyć, że nie ma zamiaru zrobić sobie krzywdy, w asyście policji trafiła do szpitala przy ul. Wrocławskiej w Krakowie.
Pani Joanna ostatecznie nie pojawiła się na marszu, ponieważ - jak sama przekazała - nie została zaproszona na manifestację.
Ostateczna frekwencja na wydarzeniu Koalicji Obywatelskiej nie jest jeszcze znana, jednak z dokumentów złożonych w stołecznym ratuszu wynika, że organizatorzy przewidywali udział 100 tysięcy osób.
"Marsz Miliona Serc". Jaka frekwencja?
- Marsz jeszcze się nie zaczął, ale jest nas już prawie milion - mówił na początku manifestacji Donald Tusk. Po godzinie 14:00 lider PO zamieścił w serwisie "X" (dawniej Twitter) zdjęcie z marszu z krótkim opisem: "Ponad 1 000 000 biało-czerwonych serc w Warszawie!".
"W kulminacyjnym momencie w 'Marszu Miliona Serc' Koalicji Obywatelskiej brało udział około miliona osób. To dane Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa - przekazał w niedzielę po południu zastępca rzecznika warszawskiego ratusza Jakub Leduchowski.
"Cała ponad czterokilometrowa trasa marszu jest wypełniona uczestnikami, również boczne ulice. Na podstawie nagrań z monitoringu szacujemy, że jest około miliona osób"- dodała rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth.
Skąd więc tak ostrożne szacunki we wniosku dotyczącym zgromadzenia? Poprosiliśmy o komentarz polityków KO, jednak do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W sprawie złożonego zawiadomienia o organizacji marszu skontaktowaliśmy się również ze stołecznym ratuszem. Jakub Leduchowski po pierwszym kontakcie i obietnicy sprawdzenia sprawy, nie odbierał od nas już telefonu.
Przed godziną 13:00, tuż po tym jak czoło marszu ruszyło z centrum Warszawy, policja, opierając się na swoich nieoficjalnych szacunkach, podała, że na rondzie Dmowskiego jest 60 tysięcy osób. Według nieoficjalnych szacunków funkcjonariuszy łącznie na trasie przemarszu jest do tej pory do 100 tysięcy osób. Oficjalnych danych jeszcze nie podano.
Przed południem policja informowała, że do Warszawy przyjechało 448 autokarów z manifestantami. Jak dodali funkcjonariusze, na marszu 4 czerwca było ich 1100.
Czytaj także: