O śmierci "Saby" poinformowała brygada, w której służył. Żołnierz zginął 18 października. Miał 29 lat. Pochodził z obwodu rówieńskiego. "Poszedł bronić kraju od pierwszych dni inwazji na pełną skalę. Najpierw w piechocie, a później zaczął latać dronami" - przekazała 68. brygada im. Aleksego Dobosza w komunikacie w mediach społecznościowych. Według informacji portalu Ukraińska Prawda wojskowy zginął na froncie w Pokrowsku. Wojna w Ukrainie. Wielka strata armii. Zginął wybitny operator dronów "Saba" był jednym z pomysłodawców utworzenia jednostki wojsk dronowych "Dovbush Hornets", czyli "Szerszeni Dobosza". "Stał się najlepszy w swojej dziedzinie i szkolił innych" - pisze armia. Żołnierza pożegnał również jego dowódca Andriej Onistrat. "Wyszkolił ogromną liczbę pilotów dronów. W rzeczy samej - był najlepszy. (...) To był dzielny patriota. Naprawdę odważny człowiek! Osobiście zabił ponad 500 rosyjskich żołnierzy" - przekazał. "Zawsze, gdy go komuś przedstawiałam, mówiłam, że gdyby wszyscy walczyli jak "Saba", dawno byśmy wygrali wojnę" - dodał Onistrat. 68. brygada zawnioskuje o pośmiertne przyznanie "Sabie" tytułu Bohatera Ukrainy. Źródło: Ukrainska Prawda ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!