Ukraina jest ciągle narażona na rosyjskie ataki. Niespokojnie na Ukrainie. Możliwe rosyjskie ataki W czwartek wieczorem w całym kraju ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Na czerwono zaznaczono całe terytorium państwa. Oznacza to, że narażone na rosyjski ostrzał są zarówno tereny wschodniej i południowej Ukrainy, gdzie toczą się najcięższe walki, jak i centralnej i zachodniej. "Syreny we wszystkich regionach" - napisano na Twitterze. W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia pocisku przelatującego nad Odessą. W czwartek po południu zagraniczne media informowały o rozpoczęciu ukraińskiej kontrofensywy. W środową noc ukraińskie wojska miały zaatakować rosyjskie pozycje w obwodzie zaporoskim. Nie potwierdzają tego ani władze w Kijowie, ani bardzo dobrze zorientowane w sytuacji na froncie ukraińskie kanały informacyjne w mediach społecznościowych. Blokada informacyjna ws. ukraińskiej kontrofensywy Zajmujący się tematyką wojny na Ukrainie Artur Micek stwierdził na Twitterze, że ukraińskie wojska "miały przebić pierwszą linię obrony Rosjan i wkroczyć do wsi Robotyne". W wiosce mają trwać "gwałtowne walki". Wygląda na to, że Ukraińcy przyjęli strategię blokady informacyjnej.