Jak wynika z informacji uzyskanych przez dziennikarzy portalu Merkury zebranych wśród anonimowych osób bliskich rządowi w Berlinie, w ostatnich kilku tygodniach Niemcy przekazały Ukrainie pokaźny pakiet sprzętu wojskowego, który trafi na front i będzie wykorzystywany przez jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy. Decyzja niemieckiego rządu utrzymywana była w tajemnicy. Transportu dokonywano w taki sposób, aby był on niemal niezauważony przez opinię publiczną. W tym celu wykorzystano między innymi fakt trwania Mistrzostw Europy w piłce nożnej, co odwróciło zainteresowanie mediów od politycznych i wojskowych wydarzeń w kraju. Wojna w Ukrainie. Niemiecka pomoc Siłom Zbrojnym Ukrainy Według informacji, które otrzymali dziennikarze, do Kijowa przetransportowano między innymi dziesięć czołgów Leopart 1A5 i dwadzieścia bojowych wozów piechoty Marder. Dodatkowo na wyposażenie armii trafiły także maszyny specjalistyczne takie jak pojazdy inżynieryjne Dachs, pojazdy do układania mostów Biber czy też cztery pojazdy do usuwania min Wisent 1. Na liście sprzętu przekazanego Ukrainie znaleźć można także system obrony powietrznej IRIS-T SLM i kolejny system IRIS-T SLS, którego głównym zadaniem będzie ochrona infrastruktury krytycznej i miast. Największym zaskoczeniem w pakiecie jest rzekoma obecność trzech wyrzutni rakietowych HIMARS. Wiadomość o transporcie tego typu sprzętu jest zaskakująca ze względu na fakt, że Bundeswehra nie posiada go na swoim wyposażeniu. Najprawdopodobniej, zdaniem autorów, Niemcy kupiły od Amerykanów trzy takie systemy i sfinansowały przekazanie do Sił Zbrojnych Ukrainy. Taka transakcja miała zostać zaakceptowana w trakcie spotkania Lloyda Austina z niemieckim ministrem obrony Borisem Pistoriusem. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!