Na początku stycznia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że przyjrzy się sprawie Diany Panczenko. To prorosyjska dziennikarka, która pracowała w mediach związanych z Wiktorem Medwedczukiem - ojcem chrzestnym córki Władimira Putina. Panczenko była gospodynią kanałów telewizyjnych NewsOne, 112 Ukraina, ZIK. SBU zainteresowała się nią po tym jak pojechała do Doniecka i Mariupola, by przygotować "manipulacyjną opowieść na korzyść kraju agresora" - pisze SBU. Teraz służby przekazały, że chcą oskarżenia dziennikarki z artykułu 436-2 Kodeksu karnego Ukrainy, który mówi o "produkcji i rozpowszechnianiu, w tym wielokrotnie i przy użyciu środków masowego przekazu, materiałów uzasadniających zbrojną agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę". SBU o zebranym materiale dowodowym SBU argumentuje, że na oskarżenie Panczenko pozwala zebrany materiał dowodowy. Dziennikarka ma "aktywnie wykorzystywać sieci społecznościowe, w tym zakazane w Ukrainie". "Przede wszystkim w swoim prowokacyjnych projektach popiera zajęcie części wschodnich regionów naszego kraju" - czytamy w komunikacie. "Ponadto podejrzana stworzyła 'dokument', w którym usprawiedliwia zbrodnie wojenne rosyjskich okupantów wobec ludności cywilnej Mariupola" - zaznacza Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. SBU informuje też, że "trwają kompleksowe działania mające na celu pociągnięcie podejrzanej do odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko Ukrainie".