O kolejnych zaskakujących ruchach rosyjskiej propagandy informuje portal belsat.eu, powołując się na doniesienia rosyjskich mediów. Te z kolei opierają się na rzekomych słowach żołnierza Federacji Rosyjskiej, który posługuje się pseudonimem "Legenda". Rosyjska propaganda i kolejna mistyfikacja. "Zniszczyliśmy czołg z niemiecką załogą" "Legenda" ma walczyć na froncie w obwodzie zaporoskim w południowo-wschodniej części Ukrainy i to właśnie tam miało dojść do zniszczenia niemieckiego czołgu Leopard, a także wyeliminowania niemieckich żołnierzy. Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Z relacji rosyjskiego żołnierza wynika, że czołg zniszczono kierowanym pociskiem przeciwpancernym, "odpierając tym samym po raz kolejny próbę ataku sił zbrojnych Ukrainy". Bezpośredni atak przeżyć miał tylko kierowca-mechanik, inni zginęli na miejscu. Rosyjskie media donoszą, że gdy Rosjanie zorientowali się, iż ten jeszcze żyje, starali się udzielić mu pomocy. Czytamy jednak, że "ze względu na utratę znacznej ilości krwi, żołnierza nie udało się uratować". Tym samym - jak ironicznie piszą autorzy tekstu na stronie belsat.eu - wszyscy ewentualnie świadkowie zostali wyeliminowani. Propaganda i kolejny "sukces Rosjan". O dowodach nie ma mowy Warto zwrócić uwagę także na słowa "Legendy", który opowiedział o tym, co rzekomo działo się, zanim żołnierz Bundeswehry zginął. Ranny mechanik miał krzyczeć po niemiecku "nie strzelać" - o czym "Legenda" jest przekonany, bo "dobrze zna niemiecki". To nie koniec rewelacji. Przed śmiercią niemiecki żołnierz miał ujawnić Rosjanom nazwę swojej formacji i zdradzić lokalizację, ale konkretów na ten temat w medialnych przekazach jednak brak. Jak analizuje portal, narracja o "zabitych żołnierzach NATO" to propagandowy chwyt rosyjskiej machiny medialnej, która utrzymuje wciąż, że nie walczy jedynie z "ukraińskimi nazistami", ale też przeciw całemu Zachodowi. W marcu bieżącego roku głośno było choćby o "sukcesie Rosjan", którzy mieli zniszczyć jeden z dostarczonych Ukrainie czołgów Leopard, którym posługiwali się "polscy najemnicy". Szybko okazało się, że opublikowane przez okupantów zdjęcie zrobiono w 2005 lub 2016 roku na niemieckim poligonie. Źródło: belsat.eu *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!