"Wznowienie natarcia świadczy o tym, że mimo ciężkich materialnych i osobowych strat rosyjskie dowództwo chce kontynuować operacje ofensywne na tym kierunku" - podkreśla ISW. Ośrodek wskazuje, że rosyjska armia osiągnęła niewielkie postępy w okolicy miejscowości Krasnohoriwka, 5 km na północ od Awdijiwki. Rosja naciera. Nie zwraca uwagi na straty Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał w piątek, że w ciągu doby ukraińskie siły zniszczyły bądź uszkodziły pod Awdijiwką prawie 50 rosyjskich czołgów i ponad 100 pojazdów opancerzonych. Rannych lub zabitych miało zostać 900 Rosjan. Z kolei w sobotniej aktualizacji sztabu dodano, że "wróg nie rezygnuje z prób okrążenia Awdijiwki". "Nasi żołnierze niezłomnie utrzymują linię, zadając wrogowi liczne straty" - przekazano.Ukraińskie wojsko twierdzi, że w ciągu dwóch ostatnich dni "wyeliminowano" ponad 2000 Rosjan. Rekordowa liczba żołnierzy - 1380 - miała zginąć lub zostać ranna z czwartku na piątek. ISW zaznacza, że poprzednie natarcie w okolicach Awdijiwki poskutkowało dużymi stratami po rosyjskiej stronie. "To, że rosyjska armia przegrupowała się i znów podjęła atak na Awdijiwkę, może świadczyć albo o tym, że rosyjskie wojska uważają, iż mogą podbić to miasto, albo rosyjskie dowództwo źle ustala priorytety operacji ofensywnych, nie zwracając uwagi na straty" - czytamy. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!