O pierwszym użyciu bezpilotowców rosyjskiej produkcji poinformowali analitycy z kanału Mash. Według informacji podawanych przez autorów, z materiałów wideo, które pojawiły się w sieci wynika, że Italmas zauważony został w obwodzie kijowskim. Dron leciał w kierunku składu amunicji Sił Zbrojnych Ukrainy. Nie wiadomo jednak, czy atak okazał się skuteczny, czy też maszyna została zestrzelona przez siły obrony powietrznej. Sprzęt lepszy niż importowany z Iranu Według ekspertów kanału Mash, rosyjskie Italmasy mają kilka cech, które powodują przewagę nad masowo wykorzystywanymi irańskimi dronami Shahed-136. Przede wszystkim są one lżejsze i wykorzystują gaz jako paliwo. Dodatkowo jest ono składowane w skrzydłach maszyny. Rosyjskie media, opisując nowy sprzęt wspominały, że może on osiągać zasięg do 200 kilometrów. Jeśli dane byłyby prawdziwe, Italmasy byłyby w stanie uderzać nie tylko w stolicę Ukrainy, ale także w szereg innych punktów w kraju. Dodatkowo drony emitują dźwięk przypominający pracę kosiarki, przez co, zdaniem analityków, ciężej je wykryć i zestrzelić. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Drony "Italmas" produkowane są przez rosyjską firmę "ZALA AERO GROUP" czyli tę samą, która odpowiada także za skuteczne drony kamikadze "Lancet". Pierwsze informacje o nowych dronach bojowych pojawiły się we wrześniu. Fabrykę w Iżewsku w regionie Udmurcja odwiedził wówczas Władimir Putin, któremu zaprezentowano wyprodukowane egzemplarze. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!