Rosja nieskora do kompromisu. Wykluczyli dwa scenariusze
Moskwa może spłatać Zachodowi figla, odkładając w czasie ewentualne rozmowy pokojowe. "Kreml ma zamiar przejąć więcej terytorium w Ukrainie niż obecnie okupuje" - pisze w swojej analizie Instytut Studiów nad Wojną. Co więcej, Władimir Putin nie planuje iść na żadne kompromisy. Jeśli doniesienia by się potwierdziły, oznacza to kontynuację ofensywnych działań agresora.
Rosja okupuje znaczną część wschodnich terenów Ukrainy. Najnowsze doniesienia Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) nie napawają strony ukraińskiej optymizmem.
Pogłoski o gotowości Władimira Putina do rozmów pokojowych i zamrożenia konfliktu mogą okazać się pobożnym życzeniem. "Kreml ma zamiar przejąć więcej terytorium w Ukrainie, niż obecnie okupuje" - piszą analitycy, wskazując na prawdopodobną kontynuację wojny.
Wojna w Ukrainie. ISW: Kreml nie chce kompromisów
Zdaniem specjalistów z ISW Moskwa nie chce pójść na kompromisy, niezależnie od tego, kto byłby mediatorem. Dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Siergiej Naryszkin mówił we wtorek, że jego kraj nie zgadza się na zamrożenie wojny i wyznaczenie strefy zdemilitaryzowanej.
Kreml chce "wyeliminować powody", dla których w lutym 2022 roku doszło do pełnoskalowej agresji. Celem jest całkowita kapitulacja ukraińskiego państwa.
Stawką jest formalne zaakceptowanie przez Kijów przejęcia przez Moskwę czterech przygranicznych regionów, na których agresor zorganizował we wrześniu 2022 roku propagandowe "referendum". Chodzi o obwody: ługański, doniecki, zaporoski i chersoński.
Obecnie Rosja kontroluje niemal cały obwód ługański (99 proc. powierzchni) oraz zyskuje kolejne tereny w obwodzie donieckim (66 proc. ziem zajętych przez siły rosyjskie).
Wobec zapowiedzi chęci przejęcia kontroli w pozostałych dwóch regionach możliwe jest rozpoczęcie kolejnej ofensywy. Kreml może rzucić na front posiłki w postaci północnokoreańskich żołnierzy.
Donbas. Rosjanie chcą otoczyć kluczowy region
Tymczasem kluczowe znaczenie dla ostatecznego zajęcia Donbasu przez nieprzyjaciela może mieć sąsiedni obwód dniepropietrowski.
"Rosyjskie dowództwo wojskowe prawdopodobnie planuje, w jaki sposób posunąć się do najbardziej wysuniętej na południowy wschód części obwodu dniepropietrowskiego" - czytamy w analizie ISW.
Przejęcie kontroli nad tym terenem otwierałoby drogę do otoczenia sił ukraińskich w obwodzie donieckim.
Źródło: ISW
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!