W rozmowie z Radio NV ukraiński żołnierz zwrócił uwagę na aktualną taktykę, ,stosowaną przez rosyjskich dowódców na kilku kierunkach frontu. Według Mykoły Wołochowa obecnie trwa "sondowanie frontu", czyli poszukiwanie najsłabszych miejsc w liniach obronnych. Jednocześnie dowódca zauważył, że pomimo wielu starań, Rosjanie nie mają do tej pory sukcesu w tym "sondowaniu". Ukraina. "Przygotowujemy się" Kontynuując opis działań podejmowanych przez Siły Zbrojne Ukrainy Wołochow zauważył, że jednostki znajdujące się na froncie bronią się przed rosyjskimi atakami, jednocześnie przygotowując fortyfikacje na wypadek ofensywy wroga. - Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz, bazując na maksymalnych możliwościach wroga, a nie na najbardziej prawdopodobnych działaniach. Takie działanie to podejście uniwersalne zarówno na wojnie, jak i w biznesie - tłumaczył dowódca. - Zastanawiamy się, jak wyprzedzić konkurencję przynajmniej w planowaniu naszych działań i będzie to lepsze niż maksymalne możliwości - dodał. Wojna na Ukrainie. Dowódca o rosyjskiej ofensywie Na temat przygotowań do letniej ofensywy rosyjskiej armii wypowiedział się także zastępca dowódcy Pułku AZOW, major Sił Zbrojnych Ukrainy Maksym Żorin. Według ukraińskiego wojskowego będzie to zupełnie nowy etap działań wojennych, na który Ukraińcy muszą być przygotowani. - Najprawdopodobniej będzie to w rejonie obwodu charkowskiego. Nie wykluczam jednak, że mogą zacząć naciskać też w Charkowie, rozumiejąc ograniczenia naszych środków - przekonywał. - Zmuszą nas abyśmy przerzucili tam (do Charkowa - red.) nasze siły, a jednocześnie rozmieszczą oddzielny teatr wydarzeń na południu - dodał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!