Rosjanie oskarżyli Kijów o ostrzelanie w poniedziałek wieczorem obwodu biełgorodzkiego za pomocą wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej RM-70 "Wampir". System jest produkowany w kooperacji przez czeskie zakłady Tatra i słowacką firmę ZTS Dubnica. Kolejny atak na Biełgorod. Rakiety miały wystrzelić czeskie wyrzutnie "Wampir" Ministerstwo obrony Rosji podało, że 10 rakiet zostało zestrzelonych nad regionem około godziny 20:30 czasu lokalnego. Gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow poinformował, że w Biełgorodzie i obwodzie białogrodzkim uruchomiono syreny ostrzegawcze. W sieci pojawiły się nagrania mieszkańców, na których widać eksplozje i pracę rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. W kolejnym komunikacie Gładkow poinformował, że w wyniku "zestrzelenia celów powietrznych na podejściu do miasta" trzy osoby zostały ranne. Według rosyjskiego urzędnika w trzech domach z okien wyleciały szyby, a uszkodzonych zostało siedem samochodów. To nie pierwszy taki przypadek. Rosja już wcześniej oskarżała Czechy Pod koniec 2023 roku, 30 grudnia Rosjanie informowali o ostrzale Biełgorodu, w wyniku którego zginęło 25 osób, a ponad 100 zostało rannych. Następnie Rosja zażądała zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, domagając się obecności stałego przedstawiciela Czech w celu "wyjaśnienia", jakie broni użyła Ukraina. Czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavsky powiedział, że Praga nie weźmie udziału w spotkaniu, które "posłuży jako zatrute kłamstwo dla propagandy agresora". Dodał jednak, że przedstawiciele Czech chętnie przyjadą, gdy Rosja będzie chciała omówić wycofanie swoich wojsk z Ukrainy. Źródło: Unian *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!