Zbrodnia w Malborku. 36-latek przyznał się do zabójstwa ojca

Oprac.: Dawid Zdrojewski
36-latek z Malborka, został przesłuchany przez prokuratora i przyznał się do zabójstwa swojego ojca. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Grozi mu dożywocie.

- Podejrzany został przesłuchany. Przyznał się - przekazał prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Mariusz Duszyński.
Wcześniej Duszyński informował, że sekcja zwłok 66-letniego mężczyzny wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu było zalanie dróg oddechowych krwią w wyniku krwotoku.
- Biegły stwierdził 16 ran kłutych tułowia i brzucha, cztery rany kłute szyi, dwa rany kłute ramienia i ręki oraz liczne obrażenia głowy - dodawał Duszyński.
Zabójstwo w Malborku. Sąd aresztował syna ofiary
Do zabójstwa 66-letniego mężczyzny doszło w sobotę w godzinach porannych w domu jednorodzinnym na terenie dzielnicy Czwartaki w Malborku. Tego samego dnia zatrzymano 36-letniego syna ofiary. W niedzielę mężczyzna został doprowadzony z aresztu do prokuratury i przesłuchany.
Prokuratura Rejonowa w Malborku na podstawie materiału dowodowego postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ten czy zagrożony jest karą co najmniej 12 lat więzienia, a nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
- Sąd, na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy - dodawał Duszyński.