Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, kobieta miała znęcać się nad dziećmi w jednym z gdańskich przedszkoli. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył rodzic czteroletniego dziecka. Śledczy ustalili, że kobieta znęcała się psychicznie i fizycznie nad maluchami przez pół roku. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo w połowie ubiegłego roku. Teraz prokuratorzy zebrali wystarczające dowody, by postawić kobiecie zarzuty. "Podejrzanej postawiono zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi. Była już wychowawczyni z przedszkola miała szarpać i popychać dzieci, krzyczała na nie i potrafiła wymierzyć klapsa. Straszyła też obcięciem włosów" - powiedziała prokurator Wawryniuk. Przesłuchana w charakterze podejrzanej kobieta nie przyznała się do winy. Odmówiła składania wyjaśnień. Kobieta przebywa na wolności. Grozi jej osiem lat więzienia.