Policjanci z Brańska w województwie podlaskim na długo zapamiętają tegoroczne święta. Wszystko za sprawą "wyczynu", którego dokonał nastoletni mieszkaniec miasta. Jak przekazała KPP w Bielsku Podlaskim, wieczorem jednego z dni świątecznych dyżurny otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu, do którego doszło w Brańsku. Kierujący ciągnikiem wjechał w ogrodzenie, a następnie oddalił się z miejsca wypadku. Z informacji wynikało, że za kierownicą pojazdu siedział młody mężczyzna, najprawdopodobniej w stanie nietrzeźwości. GTA na ulicach Brańska. Nastolatek szalał po mieście ciągnikiem Na miejsce zdarzenia dyżurny wysłał funkcjonariuszy z komisariatu w Brańsku. Policjanci rozpoczęli poszukiwania pojazdu i już po chwili udało im się go odnaleźć. Zauważyli go na drodze, która prowadziła w kierunku rzeki Nurzec. Gdy jednak próbowali zatrzymać pojazd w celu skontrolowania kierowcy, ten zignorował ich polecenia i odjechał. Jak się okazało, pościg nie był jednak konieczny. Chwilę później ciągnik był już bowiem w rzece. Kierowca wydostał się z pojazdu o własnych siłach, lecz cały mokry. Funkcjonariusze wsadzili go do radiowozu, by się ogrzał, a następnie wezwali na miejsce straż pożarną i medyków. Nastolatek wjechał ciągnikiem do rzeki. Był pijany, a pojazd ukradł Kontrola tożsamości wykazała, że kierujący pojazdem miał 16-lat i nie posiadał wymaganych uprawnień. Co więcej badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia osoby zawiadamiającej policję, co do stanu nastolatka. Chłopak miał we krwi blisko 1,5 promila alkoholu. Na tym jednak jego przewinienia się nie skończyły. Funkcjonariusze ustalili, że ciągnik został przez niego wcześniej ukradziony. Nastolatek zabrał go z posesji jednego z mieszkańców Brańska bez jego wiedzy i zgody. Po przeprowadzeniu odpowiednich czynności policjanci przekazali 16-latka pod opiekę matki. Za swoje czyny odpowie przed sądem rodzinnym. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!