Próbował uniknąć zderzenia z innym pojazdem. Autobus wjechał prosto w słup
W Nowym Prażowie pod Warszawą kierowca autobusu podmiejskiego zjechał do rowu i uderzył w słup energetyczny. W środku znajdowało 15 osób, ale nikomu nic się nie stało. Jak ustaliła policja do wypadku doszło, ponieważ kierowca autobusu próbował uniknąć kolizji z innym pojazdem. Ze względu na opady śniegu na drogach o poranku panowały trudne warunki.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o wypadku o godzinie 6:50. W Nowym Prażmowie (woj. mazowieckie) 23-latek kierujący volkswagenen golfem, nie dostosował prędkości do warunków na drodze i zjechał ze swojego pasa.
Z przeciwka jechał autobus podmiejski. Kierowca, aby uniknąć zderzenia zjechał do przydrożnego rowu i uderzył w słup energetyczny, który złamał się u podstawy.
Wypadek pod Warszawą. Autobus uderzył w słup
- Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej oraz pogotowie. W autobusie podróżowało 15 osób - powiedział Interii.pl mł. bryg. Łukasz Darmofalskiz PSP w Piasecznie.
Zespół ratowników medycznych na miejscu ocenił stan pasażerów. Nikomu nic się nie stało i nikt nie wymagał pomocy medycznej. Obrażeń nie odnieśli także kierowcy obu pojazdów. Obaj byli trzeźwi w chwili zdarzenia.
Utrudnienia na drodze trwały ponad 1,5 godziny. Na miejscu pojawiło się także pogotowie energetyczne, które zajęło się złamanym słupem.
23-latek otrzymał mandat karny w wysokości 1500 złotych a na jego konto trafiło 10 punktów karnych. Policja zaapelowała, aby zachować ostrożność na drodze, kiedy warunki pogodowe są niesprzyjające.
"Apelujemy do wszystkich kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności: dostosujcie prędkość do panujących warunków, aby mieć pełną kontrolę nad pojazdem i zachowajcie większy odstęp od pojazdów przed wami, by mieć czas na bezpieczne hamowanie" - apeluje policja z Piaseczna.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!