To nie oznacza, że w Tatrach można już chodzić wszędzie. Czwarty stopień oznacza jeszcze bardzo duże zagrożenie lawinowe. Można poruszać się do górnej granicy lasu lub schronisk tatrzańskich. Od kilku dni w Tatrach nie było większych opadów śniegu. Schroniska, które jeszcze niedawno były zamknięte na głucho, dziś już otwierają swoje podwoje. Zimowym obejściem można dojść do schroniska nad Morskim Okiem. Dojazd tam jeszcze uniemożliwia sporych rozmiarów lawinisko. Do schroniska na Hali Gasienicowej również można dojść nie tylko od strony Brzezin, czyli od strony doliny Suchej Wody, ale także z Kuźnic przez Boczeń i Skupiów Upłaz. Dojście Doliną Jaworzynki wciąż jest niedostępne. Otwarte natomiast są już wszystkie szlaki w okolicy Kasprowego Wierchu. To powinno ucieszyć narciarzy, bo - jak mówią ci, którzy zdążyli już zjechać z góry - warunki są tam rewelacyjne.