Siedmiolatka spadła ze szlaku w Tatrach. Jest pilny apel TOPR
Oprac.: Agata Sucharska
Groźny wypadek w Tatrach. Siedmiolatka spadła ze szlaku podczas wędrówki z rodziną na Świnicę. Dziewczynka szczęśliwie zatrzymała się na skalnej półce. Na miejscu interweniowali górscy ratownicy, którzy przewieźli ją do szpitala. Niedługo po wypadku naczelnik TOPR wystosował do rodziców specjalny apel.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Siedmiolatka wspinała się wraz z rodzicami na szczyt Świnicy, który położony jest na wysokości 2302 metrów. Dziewczynka miała spaść z wysokości około sześciu metrów i ześlizgnąć się na półkę skalną.
Na pomoc przyleciał śmigłowiec ratunkowy TOPR. Jak informuje portal turysta.pl, na szczęście dziewczynka nie doznała poważnych obrażeń. Ze stłuczeniami została zabrana przez ratowników do szpitala.
Do wypadku doszło dzień przed tym, jak naczelnik TOPR Jan Krzysztof wydał specjalny komunikat skierowany do rodziców. "Z niepokojem obserwuję nasilający się trend zabierania kilkuletnich dzieci na bardzo ambitne wycieczki wysokogórskie" - przekazał.
Siedmiolatka spadła podczas wspinaczki w Tatrach. Ważny apel TOPR
"O ile większość rodzinnych spacerów dolinami, czy też łatwymi szlakami w niżej położonych rejonach Tatr, gdzie nie ma ryzyka upadku z wysokości, mogę tylko pochwalać, o tyle uważam, że zabieranie ich w rejony wysokogórskie bez odpowiedniej wiedzy i umiejętności asekuracji technikami linowymi jest narażaniem na poważne konsekwencje zdrowotne, włącznie z bezpośrednim zagrożeniem życia w skrajnych przypadkach" - wskazał.
Naczelnik TOPR przypomniał także, że takie zachowanie może stanowić podstawę do prawnej oceny sprawowania właściwej opieki nad osoba niepełnoletnią. "Bardzo prosimy o zachowanie zdrowego rozsądku i dbanie o komfort, i bezpieczeństwo dzieci, z którymi wybieramy się w góry" - wezwał.
W tym miesiącu doszło do serii wypadków w Tatrach, z których część zakończyła się tragicznie. Niedawno informowaliśmy w Interii, że po słowackiej stronie zmarł 66-letni wspinacz. Mężczyzna spadł z Czarnego Szczytu, na który nie prowadzą żadne szlaki turystyczne. Niestety nie udało się uratować.
Tego samego dnia rano Horska Zachranna Służba otrzymała prośbę o wysłaniu pomocy dla innego turysty z Polski. 61-latek zgubił się schodząc granią z Małego Kieżmarskiego Szczytu w kierunku Wielkiej Świstówki. Polski turysta prawdopodobnie stracił orientację w terenie przez panującą tam mgłę i spadł z grani w kierunku Doliny Huncowskiej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
