We wtorek 24 stycznia o godzinie 6:58 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze autobusu stojącego na parkingu przy zaporze w Niedzicy (woj. małopolskie). Na miejsce natychmiast pojechały wozy strażackie z OSP Niedzica i OSP Niedzica Zamek. Do akcji gaśniczej został także wysłany wóz bojowy z jednostki Ratowniczo-Gaśniczej zawodowej straży w Nowym Targu. Żywioł doszczętnie strawił autokar Gdy strażacy przyjechali na miejsce, okazało się, że autobus jest zajęty ogniem w tak znacznym stopniu, że nie udało się go uratować. - Zgłoszenie otrzymaliśmy dość późno i dlatego, w chwili przyjazdu zastępów, z autokaru niewiele zostało. Strażacy dogaszali tlące się jeszcze opony - powiedział Interii st. kpt. Krzysztof Batkiewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu. Małopolskie. Pożar autobusu na zakopiance Pojazd spłonął całkowicie, na parkingu został tylko jego wypalony szkielet, który strażacy jeszcze przez jakiś czas nadzorowali i przelewali wodą.Destrukcja była tak znaczna, że strażacy nie byli w stanie ustalić marki pojazdu. - Nasze działania polegały na dogaszeniu tego, co zostało - powiedział st. kpt. Batkiewicz. Nikt nie ucierpiał w pożarze autokaru - Zostaliśmy wezwani do autobusu, który palił się na parkingu, bez osób poszkodowanych - powiedział st. kpt. Krzysztof Batkiewicz. Dodał także, że po ugaszeniu zgliszcz strażacy przeszukali pozostałości autokaru. Tragiczny wypadek z udziałem pojazdu armii USA. Dwie osoby nie żyjąNie znaleziono szczątków żadnej osoby. Także żadna z osób obecnych przy płonącym pojeździe nim nie przyjechała i nikt inny nie ucierpiał - informuje straż pożarna. Strażacy zakończyli działania na miejscu po niespełna godzinie. Nie udało się ustalić, jaka mogła być przyczyna powstania pożaru. - Na pewno nie była to przyczyna komunikacyjna związana z podróżą - powiedział st. kpt. Batkiewicz. Tajemnicze zdarzenie u stóp zamku w Niedzicy - Według świadków autokar stał od jakiegoś czasu na parkingu dolnym Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica - powiedział Interii strażak. Na miejscu nie było właściciela pojazdu. Nie pojawił się on także po ugaszeniu pojazdu. - Nie wiemy, czyją był własnością - powiedział Batkiewicz. Jeziorzany: Wypadek autobusu szkolnego. Wśród rannych dzieci - Sprawą pożaru zajmują się policjanci z Komisariatu Policji w Łapszach Niżnych - powiedziała Interii podkom. Dorota Garbacz, oficer prasowa Komendy Powiatowej policji w Nowym Targu. - Autobus marki Scania był zaparkowany na parkingu najprawdopodobniej od piątku - powiedziała policjantka. Mundurowi zajmą się ustaleniem właściciela zniszczonego pojazdu i przyczyny powstania ognia.