58-letni mieszkaniec Krakowa użytkował dom, który należał do jego rodziny. Mężczyźnie najprawdopodobniej nie spodobało się to, że pod oknami mieszkania trwa remont. Wziął więc wiatrówkę i z okna strzelał do pracujących. Kiedy na miejscu zjawiła się policja, lokator próbował uciec z bronią. Został jednak zatrzymany. "Okazało się, że już wcześniej próbował powstrzymać wykonywane prace na tej lokalnej drodze, kładąc się na przed maszynami budowlanymi. Ponieważ jego działania nie przyniosły rezultatu, z okna swojego domu zaczął strzelać do robotników. W całym tym zajściu za szczęście nikt nie został ranny" - relacjonuje małopolska policja. Badanie trzeźwości wykazało 1,7 promila alkoholu w organizmie. Prokuratura nałożyła na 58-latka policyjny dozór. Ponadto mężczyzna ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych robotników. Za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat.