Pierwszy atak zimy w tym roku
Gwałtowny spadek temperatury, opady śniegu w górach, deszczu i deszczu ze śniegiem w całym kraju, silny wiatr i sztorm na Bałtyku - takie warunki w Polsce przyniosą najbliższe godziny - podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Część kraju zima zaatakowała już we wtorek.
Najsilniejszy wiatr spodziewany jest w Pomorskiem - w porywach może osiągnąć prędkość nawet 130 km/h. Silny wiatr spodziewany jest także w wielu innych województwach. Możliwe jest niszczenie zabudowań, zrywanie dachów, niszczenie linii napowietrznych, duże szkody w drzewostanie, znaczne utrudnienia w komunikacji, a nawet zagrożenie życia. Jednocześnie spodziewane są opady deszczu i śniegu, miejscami zawieje.
Z powodu silnego wiatru i wysokiej fali na Bałtyku zostały odwołane rejsy promów wypływających we wtorek i w środę z Gdyni do Karlskrony (Szwecja). Z tego samego powodu odwołano też wtorkowy rejs z Gdańska do Nynaeshamn (Szwecja). Jeśli następne prognozy pogody potwierdzą poprawę warunków, najwcześniej prom z Gdańska do Szwecji wypłynie w środę wieczorem, a z Gdyni - w czwartek rano.
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są trudne. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie polecają wycieczek powyżej górnej granicy lasów. Szlaki są pokryte śniegiem, a w wyższych partiach gór niektóre odcinki ścieżek są oblodzone. Dodatkowym utrudnieniem jest silny wiatr i mgła, która w znacznym stopniu ogranicza widoczność i utrudnia orientację w terenie.
Także beskidzkie szczyty po raz pierwszy tej jesieni pobielił śnieg. W południe najwięcej było go w rejonie Pilska w Beskidzie Żywieckim - około 10 cm. Ratownicy grupy beskidzkiej GOPR poinformowali, że przybielone są wszystkie partie szczytowe powyżej 1000 m n.p.m. 3 do 5 cm śniegu leży m.in. na Babiej Górze, Klimczoku, Skrzycznem.
- Warunki do uprawiania turystyki są fatalne. Jest zimno i wilgotno. Nad ranem termometry wskazywały niewielki mróz, do minus 2 stopni C. W beskidzkich dolinach pada deszcz - powiedział ratownik dyżurny stacji w Szczyrku.
W województwie podkarpackim na górnej Wisłoce, górnym Wisłoku i górnym Sanie spodziewane są przekroczenia stanów ostrzegawczych wywołane opadami. Możliwe są lokalne podtopienia. W Bieszczadach powyżej górnej granicy lasu leży ok. 1 cm śniegu. Rano na Połoninie Wetlińskiej było 2 stopnie mrozu, wiał silny wiatr. W ocenie GOPR, opady śniegu lub deszczu oraz ograniczona widoczność i silny wiatr sprawiają, że w całym paśmie Bieszczad i Beskidu Niskiego są trudne warunki turystyczne. - Turystom odradzamy wyjścia w góry - zaznaczył ratownik dyżurny.
IMGiW ostrzega przed gwałtowanym pogorszeniem się w najbliższym czasie warunków na drogach. Tam gdzie temperatura spadnie do zera i poniżej, czyli w rejonach górskich, w Małopolsce, na Suwalszczyźnie i Podlasiu, może wystąpić gołoledź. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wprowadziła we wtorek "stan zimowej gotowości" na 18 tys. km dróg krajowych.
Synoptycy z IMiGW przewidują, że w najbliższych dniach nie ma co liczyć na poprawę pogody. Zimowa aura utrzyma się co najmniej do końca tygodnia.
ZOBACZ TAKŻE:
INTERIA.PL/PAP