Dramat w komisariacie. Nowe informacje z Krakowa
23-latek, który w środę wyrwał broń funkcjonariuszowi i zastrzelił się w komisariacie policji w Krakowie, był partnerem 24-latki, którą policja znalazła w jego towarzystwie dzień wcześniej z licznymi ranami - dowiedziała się nieoficjalnie Interia. Dziewczyna zmarła we wtorek w szpitalu. Z nieoficjalnych ustaleń Interii wynika, że powodem tragedii mogła być nieszczęśliwa miłość. 23-latek był obcokrajowcem z Kanady. Jego partnerka pół-Polką, pół-Kanadyjką.
Pojawiły się nowe fakty w sprawie tragicznych wydarzeń z Krakowskiego Kazimierza. Interii udało się ustalić pochodzenie oraz relacje łączące nieżyjących 23-latka i 24-latkę.
Mężczyzna, który targnął się w środę na życie był Kanadyjczykiem. 24-latka, która zmarła poprzedniego dnia w szpitalu, była pół-Polką, pół-Kanadyjką. Para spotykała się od pewnego czasu, lecz 24-latka zamierzała rozstać się z partnerem - ustaliła nieoficjalnie Interia.
Kraków. Awantura w kamienicy. Nie żyje 24-latka
We wtorek w późnych godzinach wieczornych policja została zadysponowana do mieszkania na krakowskim Kazimierzu. Jedna z lokatorek budynku zgłosiła, że z sąsiedniego mieszkania słychać awanturę. Przebywali w nim Kanadyjczyk wraz z partnerką.
Policja z pomocą straży pożarnej zmuszona był wejść do mieszkania siłą. Jak relacjonował oficer prasowy na miejscu zastali 24-letnią kobietę z licznymi ranami. Jej stan był ciężki. Obok niej leżał 23-letni mężczyzna po próbie targnięcia się na życie.
Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła. Jak w rozmowie z PAP przekazała mł. asp. Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji, 23-latek podejrzewany był o zabójstwo kobiety.
Kraków. Śmierć 23-latka w komisariacie. Mężczyzna wyrwał broń policji
Do kolejnej tragedii doszło w środę rano w komisariacie policji przy ul. Szerokiej w Krakowie.
Przed godz. 6, gdy policjanci wykonywali czynności z zatrzymanym mężczyzną, ten wyrwał funkcjonariuszowi broń i targnął się na swoje życie - potwierdził w rozmowie z Interią oficer prasowy kom. Piotr Szpiech.
Policja nie udziela na ten moment informacji, czy feralnego poranka mężczyzna był skuty kajdankami i czy w chwili zdarzenia był trzeźwy. Piotr Szpiech przekazał, że wszystkie te kwestie są teraz wyjaśniane przez policję.
Informację o narodowości 23-latka jako pierwsze podało Polskie Radio.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!